Dziś nastąpi wysłuchanie polskiego kandydata na komisarza Janusza Wojciechowskiego przed komisją ds. rolnictwa. – Janusz Wojciechowski przechodzi przez procedurę sprawdzającą, tak jak wszyscy komisarze. Po jej zakończeniu dopiero głosowanie Parlamentu Europejskiego nad całą Komisją spowoduje ostateczne powołanie tego kolegium – powiedział Jacek Saryusz-Wolski w rozmowie z Dorotą Kanią w Polskim Radiu 24. Odniósł się też do polskiej opozycji totalnej: "Było oczywiste, że polska opozycja totalna będzie chciała przeszkadzać polskiemu kandydatowi na komisarza".
Cała procedura wysłuchania ma trwać nawet około trzech godzin. Poza członkami komisji ds. rolnictwa pytania będą zadawać mu też europosłowie komisji ds. Środowiska.
Zgodnie z procedurą Janusz Wojciechowski będzie miał możliwość przedstawienia najpierw 15-minutowego oświadczenia, w którym zaprezentuje swój program i wizję pracy. Po nim nastąpi seria 25 pytań. Przewidziano jedną minutę na każde pytanie, po którym kandydat będzie miał trzy minuty na odpowiedź. Potem europosłowie będą mogli zadawać dodatkowe pytania.
Wiadomo już, że pojawią się… pytania o praworządność – ma o to pytać Robert Biedroń. Z kolei o plan powiązania funduszy z rządami prawa chce pytać europoseł Jarosław Kalinowski z PSL. Nie jest to związane z obszarem działalności Janusza Wojciechowskiego – z rolnictwem.
Tak nie powinno być, bo jest to wysłuchanie merytoryczne, ale posłowie, którzy są dopuszczani do pytania, maja dowolność, mogą zadać pytanie jakie chcą. Było oczywiste, że polska opozycja totalna będzie chciała przeszkadzać polskiemu kandydatowi na komisarza i tak się zapewne stanie. To nie jest w ogóle zaskoczenie
– mówił Jacek Saryusz-Wolski
"Ja rozmawiałem z naszym kandydatem, on jest na to przygotowany" – zapewnił rozmówca Doroty Kani.
Saryusz-Wolski zaznaczył, że „jest to dalszy ciąg donoszenia na Polskę i szkodzenia polskim interesom”.
To coś już trwa od dłuższego czasu
– dodał.