- W toku krótkiej analizy ustaliliśmy, że te przepisy, które są proponowane tym projektem, naruszają bezpośrednio konstytucję w wielu miejscach, ale pośrednio naruszają co najmniej 11 wyroków Trybunału Konstytucyjnego - tak o projekcie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym wypowiedział się wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Na czwartkowej konferencji poświęconej sprzeciwowi Solidarnej Polski wobec projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, Kaleta stwierdził, że projekt ten "rodzi wielkie ryzyka dla funkcjonowania naszego państwa i przede wszystkim zgodności z konstytucją".
"W toku krótkiej analizy ustaliliśmy, że te przepisy, które są proponowane tym projektem, naruszają bezpośrednio konstytucję w wielu miejscach, ale pośrednio naruszają co najmniej 11 wyroków Trybunału Konstytucyjnego odnoszących się do statusu sędziów, wydawanych na przestrzeni ostatnich 25 lat"
- powiedział wiceszef MS.
Jak zaznaczył, przedmiotem regulacji projektu jest sfera sądownictwa, "która nie jest sferą kompetencji Unii Europejskiej - a mimo to na stronie sejmowej projekt został oznaczony jako unijny, co samo w sobie wskazuje, że ma wykonywać prawo Unii Europejskiej, w sytuacji, w której Unia takich kompetencji nie posiada".
Kaleta ocenił, że przyjęcie ustawy niesie ze sobą ryzyko dla stabilności funkcjonowania systemu sądownictwa w Polsce.
"Ona pozwala każdemu sędziemu podważać prerogatywę prezydencką w ten sposób, że każdy sędzia będzie z urzędu uprawniony do oceniania statusu innego sędziego. (...) W związku z faktem że ten test (proponowany rozszerzony test bezstronności sędziego - red.) zdejmuje ograniczenia w zakresie statusu sędziego generalnie - czyli jeżeli raz sędzia będzie uznany za niesędziego, to rzutuje na wszystkie wydane przez niego wyroki. Tu nie mówimy o pojedynczych sprawach, to ok. 10 mln wyroków"
- powiedział.
"To jest zaproszenie do chaosu i anarchii; jak wiemy, w ostatnich latach wielu sędziów pokazało, że pod togą chowa polityczne ambicje. (...) Istnieje prawdopodobieństwo, że po prostu runie pewność prawa w Polsce"
- ocenił polityk.