Hołownia odniósł się dziś w Sejmie do słów Ryszarda Petru. Poseł Polski 2050-TD powiedział wczoraj, że nie widzi sensu kontynuowania projektu Trzeciej Drogi - czyli współpracy PSL i Polski 2050. W jego ocenie, "każde ugrupowanie powinno walczyć teraz o swoją tożsamość".
Hołownia powiedział, że dopóki jest liderem Polski 2050, to on będzie podejmował decyzje ws. Trzeciej Drogi. "Rozumiem, że każdy z nas może mieć w tej sprawie różne zdanie. Dzisiaj to nie jest czas na takie rozmowy. Będziemy o tym rozmawiać po 1 czerwca" - wskazał. Ocenił też, że część wyborców Trzeciej Drogi nie poszło do urn w wyborach prezydenckich, ponieważ byli rozczarowani obecnymi rządami. Podkreślił, że trzeba ich zmobilizować, aby poszli na wybory 1 czerwca.
Co z marszałkiem Hołownią? "Zobaczymy"
Premier Donald Tusk zapowiedział niedawno w rządowej TVP Info, że w czerwcu, po wyborach prezydenckich, rząd czeka rekonstrukcja. Podkreślił, że po zmianach rząd będzie mniej liczny i sprawniejszy. Przyznał też, że chciałby renegocjować umowę koalicyjną.
Tymczasem, Hołownia pytany, czy może pozostać marszałkiem do końca kadencji Sejmu, odparł: "Zobaczymy po 1 czerwca, w jakiej Polsce będziemy. Jeśli ktoś chce renegocjować umowę koalicyjną i robić rekonstrukcję rządu, będzie musiał otworzyć również kwestie dotyczące Sejmu i spraw programowych".
Uważam, że powinniśmy od tych spraw programowych zacząć, powiedzieć ludziom, jakie sprawy chcemy zrobić w pierwszej kolejności i zacząć się z nich - z trzech, czterech - wywiązywać
– dodał.