Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

To ci niespodzianka - „Masa” ujawnił epizod z przeszłości Rabieja. O znanej dyskotece i gangsterach

Współzałożyciel i członek zarządu Nowoczesnej Paweł Rabiej startuje w wyborach na prezydenta Warszawy. O jego przeszłości wypowiedział się na łamach „Super Expressu” świadek koronny Jarosław Sokołowski „Masa”. - Rabiej był wtedy moim i innych szefów dyskoteki Colosseum chłopcem na posyłki – przyznaje były gangster.

Fotomag/Gazeta Polska

W ubiegły czwartek szef PO Grzegorz Schetyna oświadczył, że chciałby, aby Rafał Trzaskowski był kandydatem PO i całej zjednoczonej opozycji na prezydenta Warszawy.

W wyścigu o fotel prezydenta stolicy startuje też Paweł Rabiej. Stwierdził, że nie zamierza się wycofać, ani poprzeć kandydata PO. I tak wygląda współpraca totalnej opozycji w wyborach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejna wojenka w „totalnej opozycji”. Lubnauer atakuje Schetynę, szefa PO broni rzecznik

O przeszłości Rabieja mówi w rozmowie z „SE” „Masa”. Według jego słów w połowie lat dziewięćdziesiątych był rzecznikiem ekskluzywnej dyskoteki Colosseum. Bawiła się tam mafia, a jeden z szefów Pruszkowa był współwłaścicielem klubu.

Było nas trzech wspólników: ja, Ekert i Edlinger. Colosseum to był „nielegal". Chyba z pięć razy chciano to zamknąć. W Colosseum regularnie dochodziło do spotkań mafii pruszkowskiej. Pamiętam z tego klubu Pawła Rabieja, wówczas rzecznika Colosseum, który był naszym "załatwiaczem". Znał się na lataniu do urzędów z pisemkami, żeby nie zamknięto klubu. Trzeba przyznać, że był obrotny, już wtedy jako młody chłopak miał znajomości w urzędach


– powiedział „Masa”.

Ocenił, że Rabiej „był za mały, żeby siedzieć w loży przy stole w Colosseum z szefami dyskoteki”.

Kiedy my siedzieliśmy w loży, to Rabiej mógł co najwyżej postać przy barze i czekać na "kiwkę", żeby dokumenty od nas wziąć. Był takim chłopcem na posyłki

- opisał. Dodał, że Rabiej był w owym czasie bardzo skuteczny.

Polityk zapytany o ten epizod potwierdza słowa „Masy”.

Nie widziałem nic podejrzanego w kilkumiesięcznej pracy dla Colosseum. Zostałem wynajęty przez dyskotekę, aby załagodzić konflikt prawny, bo władze stolicy twierdziły, że Colosseum to samowola budowlana. Co do "Masy" to wiedziałem, że tam bywał, ale ja wolałem się trzymać z daleka od tego typu sytuacji

– tłumaczy Rabiej.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, se.pl,

#Warszawa #Rabiej Paweł #wybory #Masa #mafia #Pruszków #gangster

redakcja