Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Teraz upominanie Węgier i otwarta wojna. Cenckiewicz przypomina jak "szukano" Michnika czy Wolińskiej

Nikt wówczas nie wzywał w MSZ ambasadora Wielkiej Brytanii czy Szwecji. Mało tego, często udawano faktycznie że sprawy nie ma - przypomniał prof. Sławomir Cenckiewicz sprawy "poszukiwania" zbrodniarzy komunistycznych Stefana Michnika i Heleny Wolińskiej przez rządy Donalda Tuska w przeszłości. Postępowanie wówczas znacznie różniło się od obecnego, gdy chodzi o polityka PiS, Marcina Romanowskiego.

Adam Bodnar Donald Tusk
Adam Bodnar Donald Tusk
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Przypomnijmy, w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek prokuratury zadecydował o wydaniu za posłem Marcinem Romanowskim Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). Tego samego dnia wieczorem jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że węgierski rząd na wniosek Romanowskiego udzielił mu prawa do azylu. Informacje potwierdził portalowi mandiner.hu szef kancelarii premiera Węgier Viktora Orbana - Gergely Gulyas.

I rozpoczęła się medialna kampania rządu Donalda Tuska przeciwko Węgrom, oraz ich premierowi Viktorowi Orbanowi. "Bezterminowo" wezwany dostał do kraju polski ambasador w Budapeszcie, a ambasadora Węgier w RP wezwano pilnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wręczona mu została nota protestacyjna.

Do sprawy odniósł się na Twitterze prof. Sławomir Cenckiewicz. Historyk przypomniał, że zupełnie inaczej wyglądała sytuacja, kiedy za poprzednich rządów Donalda Tuska polskie organy ścigania poszukiwały zbrodniarzy komunistycznych, Stefana Michnika i Heleny Wolińskiej.

Niezależnie od oceny tej sprawy, to pamiętam formalne ściganie Wolińskiej czy Michnika (Stefana) przez prokuraturę IPN za ciężkie zbrodnie (udział w sądowych morderstwach skutkujących wykonaniem wyroków śmierci). Nikt wówczas nie wzywał w MSZ ambasadora Wielkiej Brytanii czy Szwecji. Mało tego, często udawano faktycznie że sprawy nie ma

– napisał na Twitterze historyk.

"A ja bym zawsze chciał takiej pryncypialności jak teraz" - dodał.

Stefan Michnik (1929-2021), brat Adama Michnika z Gazety Wyborczej, był komunistycznym sędzią i działaczem odpowiedzialnym za sądowe zbrodnie. Szafował wyrokami śmierci na tyle często, że po śmierci Bolesława Bieruta sami komuniści wymienili go w raporcie Komisji Mazura, jako "jednego z sędziów łamiących praworządność". W 1969 roku uciekł do Szwecji, gdzie mimo przemian w kraju doczekał późnej starości. Aktywnie wypowiadał się na temat polskiej polityki - był przeciwnikiem PiS-u, a zwolennikiem Komitetu Obrony Demokracji. Zmarł w żydowskim ośrodku opieki w Goeteborgu, nie niepokojony, mimo europejskiej nakazu aresztowania wystawionego na wniosek IPN (w 2010 roku, a zmarł 11 lat później).

Helena Wolińska (właściwie Fajga Mindla Danielak, 1919-2008) - była komunistyczną prokurator, oskarżającą w czasach stalinizmu w Polsce. Wielokrotnie domagała się, skutecznie, kar śmierci, nawet za bardzo błahe "przestępstwa". Uciekła do Wielkiej Brytanii, gdzie tłumaczyła, że stawiane wobec niej w Polsce zarzuty "mają charakter antysemicki". Wniosek o ekstradycję został odrzucony, a Wolińska zmarła równie spokojnie, jak Michnik, tyle, że w Oxfordzie.

 



Źródło: niezalezna.pl, Twitter

#Sławomir Cenckiewicz #Adam Bodnar #Donald Tusk #Marcin Romanowski #Stefan Michnik #Helena Wolińska

Mateusz Tomaszewski