TV Republika opublikowała dziś tzw. "taśmy Tuska", czyli nagrania, które mogą wywołać wstrząs na scenie politycznej. Udostępniony fragment rozmowy z udziałem Romana Giertycha i Donalda Tuska pochodzi z 2019 roku.
Co wynika z tych taśm? "Pogarda wobec ludzi, narodu" - komentował w Telewizji Republika poseł PiS Michał Wójcik.
Mieszkańcy Radomia, wschodniej Wielkopolski posłuchali kilka gorzkich słów o sobie, nieprawdziwych oczywiście. Ci, którzy rządzą, tak wyrażają się o ludziach, w sposób pogardliwy.
– wskazywał Wójcik.
Polityk opozycji zauważył, że Donald Tusk był bliżej Giertycha, niż się to wydawało. Zwrócił też uwagę na inny fragment rozmów. "Wątek tego Niemca, gdzie oni się licytowali, który z nich jest większym Niemcem! To się, mówiąc ich językiem, w pale nie mieści" - powiedział.
Gdyby taka rzecz miała miejsce w kraju Europy zachodniej to premier podałby się do dymisji. Bo powinien się podać do dymisji po takim numerze.
– zwrócił uwagę poseł PiS.
"Co powinien zrobić przyzwoity polityk w takiej sytuacji? Po prostu przeprosić ludzi. Ale na to nie stać Donalda Tuska. Tu jest cały problem Tuska, który będzie próbował to przemilczeć" - podkreślił Michał Wójcik.