Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tajne obrady Sejmu ws. immunitetu Błaszczaka. „Zasłaniają się tajemnicą, bo to jest dla nich kompromitujące"

- Za chwilę będziemy świadkami hucpy w polskim Sejmie polegającej na tym, że pod zasłoną tajemnicy będzie omawiana sprawa uchylenia mojego immunitetu. Jest to sprawa związana najpierw z odtajnieniem, a potem z ujawnianiem archiwalnych materiałów dotyczących obrony na linii Wisły - powiedział poseł PiS Mariusz Błaszczak.

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak
screen - youtube.com / PiS

Koalicja 13 grudnia chce uchylić immunitet Błaszczakowi 

Dziś Sejm w trakcie tajnych obrad ma zająć się wnioskiem ws. uchylenia immunitetu posłowi PiS Mariuszowi Błaszczakowi. Prokuratura chce postawić politykowi zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Błaszczak upublicznił wówczas, że Platforma Obywatelska za czasów swoich rządów planowała w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i oddanie napastnikowi połowy kraju.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Polityk zorganizował dziś konferencję prasową w tej sprawie. 

"Za chwilę będziemy świadkami hucpy w polskim Sejmie polegającej na tym, że pod zasłoną tajemnicy będzie omawiana sprawa uchylenia mojego immunitetu. Sprawa związana najpierw z odtajnieniem, a potem z ujawnianiem archiwalnych materiałów dotyczących obrony na linii Wisły. Hucpa dlatego, że do praktyki polskiej wracają procesy natury politycznej związane z zaangażowaniem wymiaru sprawiedliwości w walkę polityczną, gdyż tak to należy ocenić. Proszę Państwa, jako minister obrony narodowej miałem prawo do tego, żeby odtajnić archiwalne materiały. Wręcz powiem, że miałem obowiązek wobec mieszkańców Polski Wschodniej. Nie było z tego tytułu żadnej szkody wyrządzone"

– powiedział.

Błaszczak przypomniał, że ujawnienie przez niego planów obrony na linii Wisły okazało się "pożytkiem dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny, gdyż mieszkańcy Polski Wschodniej mogą czuć się bezpiecznie".

"Teraz, kiedy PiS zmieniło plany obronne, gdy każdy skrawek polskiej ziemi jest broniony przez żołnierzy. Potencjalny agresor wie, ze jeśli przekroczy granicę RP, spotka się z oporem, odpowiedzią polskiego wojska.  Pójdźmy dalej: czy 95 tysięcy żołnierzy polskiego wojska w 2015 roku wyposażonych w stary, postsowiecki sprzęt mogło bronić nasz kraj, czy mogło obronić, nawet na linii Wisły Rzeczpospolitą Polską? Nie mogło, to wszystko było jedną wielką fikcją, z którą zerwaliśmy, kiedy do władzy doszło PiS"

– wymieniał.

Przypomniał też, że za rządów PiS "zostały odtworzone jednostki polskiego wojska w miejscu, w którym zostały zlikwidowane za czasów rządów Donalda Tuska, dziś wojsko jest wyposażone w w nowoczesną broń".

"Po 18 latach przerwy do polskiego wojska wróciła artyleria rakietowa o zasięgu do 300 km. Wcześniej jej nie było. Kiedy w 2004 roku wycofano z wyposażenia postsowieckie Toczki, czyli rakiety o zasięgu dłuższym, nie zostały zastąpione niczym. Dopiero sprowadzenie Himarsów wypełniło lukę, jaka przez 18 lat w tych zdolnościach polskiego wojska występowała. A stało się to za rządów PiS"

– podkreślił.

"Ujawnione dokumenty były archiwalne"

Błaszczak zwrócił też uwagę, że "ujawnione dokumenty były archiwalne".

"Zostały zmienione decyzjami mojego poprzednika i moimi. Zobaczcie Państwo, że ci, którzy są związani z koalicją rządzącą, już wtedy mówili, że to niedobrze, że nie wolno ustawiać wojska na granicy, że musi być głębia strategiczna. Co to oznacza, głębia strategiczna? Gdybyśmy powiedzieli Izraelowi, żeby stworzył sobie głębię strategiczną. Wojska Izraela musiałyby być wycofane do Morza Śródziemnego, żeby ustąpić miejsca tym, którzy atakują Izrael. To jest jakiś absurd, myślenie typowo sowieckie"

– mówił polityk.

Tajne obrady. "Zasłaniają się tajemnicą" 

Poseł PiS skomentował też fakt, iż obrady dotyczące uchylenia mu immunitetu będą tajne. 

"Dlaczego zasłaniają się tajemnicą? Po pierwsze dlatego, że to jest dla nich kompromitujące, co zrobili w 2011 roku oddając prawie pół Polski pod okupację rosyjską, jeżeli doszłoby do ataku rosyjskiego na nasz kraj. A po drugie, trzeba rozważyć taką oto tezę: oni być może chcą wrócić do tych planów, dlatego skrywają się za tą tajemnicą. Złożyłem wniosku, by te obrady były jawne. Oczywiście wniosek odrzucono. My nie składamy broni, będziemy pilnować Polski. Każdy reżim kiedyś padnie. Ten, który dziś Polską rządzi, padnie szybciej niż później dlatego, że źle rządzi"

– powiedział.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Mariusz Błaszczak #immunitet

mm