Dla Łukasza Kohuta, kompulsywne demonizowanie Polski to element strategii politycznej, która pozwala mu się uwiarygodnić w najbardziej radykalnym antypolskim elektoracie - wyznaje były asystent europosła Wacław Kroczek. Niedawny współpracownik polityka w obszernym wpisie wypunktował jego antypolskie podejście i ostrzegł, że może ono rozprzestrzenić się w światowych mediach. - Za to polityczną odpowiedzialność ponosi polityczne kierownictwo KO, które z powodów niezrozumiałych z punktu widzenia racji stanu zdecydowało rzucić Kohutowi koło ratunkowe - ocenił.
Łukasz Kohut posłem do Parlamentu Europejskiego jest od 2019 roku. W ubiegłorocznych wyborach startował z list KWW Koalicja Obywatelska i dostał nie byle jakie, bo aż 3 miejsce. Pochodzący z Polski polityk na arenie międzynarodowej jest znany z szykanowania własnego kraju. W niedzielę, jego były asystent obszernie opisał sylwetkę byłego szefa.
- Natężenie antypolskich wpisów tego polityka w ostatnich miesiącach budzi zaskoczenie. Radykalizacja przekazu, obsesyjna antagonizacja Polski, przestawianie Niemiec i Śląska w roli ofiar tejże. To budzi niesmak zdecydowanej znającej historię większości - zaczął Wacław Jan Kroczek, który w ostatnich wyborach samorządowych z niepowodzeniem ubiegał się o miejsce w tarnowskiej radzie miasta.
Kroczek przypomina jeden z ostatnich wpisów Kohuta, w którym ten opisuje Tragedię Górnośląską jako "rzeź Ślązaków i naszych Niemców ze Śląska", która "wydarzyła się przy wsparciu polskich "patriotów", którzy chcieli Śląsk tylko dla siebie, nie rzadko mordując sąsiadów z zimną krwią".
Europoseł zapowiedział, że te tezy powieli w Parlamencie Europejskim, bo (jego, rzekoma - przyp.red.) "prawda historyczna jest jedna, a Polska musi w końcu zrozumieć, ze ma swoje czarne, wstydliwe kart w swojej historii". Jak zapewnił, tak ohydnych wystąpień uprawiać się "nie boi".
Zdaniem byłego asystenta Kohuta w swoim przekazie europoseł specjalnie wybiórczo podaje fakty historyczne, ponieważ chce wskazać jednego, konkretnego wroga - Polskę. - Innymi słowy - to Ty. To ja. To my. To każdy Polak i Polka, Ślązak i Ślązaczka, która/który nie podziela sposobu myślenia kohutowców. Polska to nasza wspólnota, a kohutowcy chcą tą wspólnotę podzielić i skłócić - stwierdza Kroczek.
"Dla Łukasza Kohuta, kompulsywne demonizowanie Polski to element strategii politycznej, która pozwala mu się uwiarygodnić w najbardziej radykalnym antypolskim elektoracie. Nie ma wyboru, ponieważ gdyby złagodził przekaz, zostałby przez ten osobliwy elektorat wyklęty, a jego miejsce zająłby większy radykał - nowy guru antypolskich resentymentów. Tak działają polityczne mechanizmy. Kohut wszedł na tą drogę dobrowolnie i czerpie z niej gigantyczne korzyści. Obok finansowych również społeczne – wśród liberalnego elektoratu tej antypolskiej agendy niezauważającego. Jednak taki styl uprawiania polityki budzi mieszane uczucia"
Według Kroczka, skutkiem polityki Kohuta będzie przebicie się do ogólnoświatowych mediów "postrzegania Polski, w którym uwaga będzie się skupiać na aspekcie komunistycznych obozów a już nie na nazistowskich zbrodniach".
"Za to polityczną odpowiedzialność ponosi polityczne kierownictwo KO, które z powodów niezrozumiałych z punktu widzenia racji stanu zdecydowało rzucić politykowi Kohutowi koło ratunkowe – biorące miejsce na liście do europarlamentu - pomijając lepsze kandydatury polityków z obozu KO nieobarczonych antypolską polityką w wydaniu Kohuta i jego współpracowników, za to o nieporównywalnie większym doświadczeniu w innych dziedzinach: prawie, ekonomii i innych, których doświadczenie i ekspertyza przydałoby się Polsce w Parlamencie Europejskim"
Byłem asystentem Kohuta. Ostatni wpis tego europosła KO wymaga komentarza i analizy.
— Wacław Jan Kroczek (@WaclawJan) January 6, 2025
1. Natężenie antypolskich wpisów tego polityka w ostatnich miesiącach budzi zaskoczenie. Radykalizacja przekazu, obsesyjna antagonizacja Polski, przestawianie Niemiec i Śląska w roli ofiar… pic.twitter.com/5GFJ574MNU