Reklama
Polityka

Sok z Buraka wziął się za obronę Myrchów. Posłanka z Lewicy nie wytrzymała

Ruszyła machina hejterów internetowych, stających w obronie Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej, a pierwsze skrzypce zaczął grać "Sok z Buraka". Na wpis hejterskiego profilu zareagowała nawet posłanka Lewicy.

dm

Od kilku dni opinia publiczna dowiaduje się co chwilę to nowych ustaleń ws. Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej - ich dodatków mieszkaniowych, domów "w remoncie", dopisywania darowizn, nietypowych wydatków na koszt podatnika i wulgaryzmów w rozmowie z krytycznymi dziennikarzami. Sprawa - pod hasztagiem #Myrchanie - niezmiennie jest w topie tematów w mediach społecznościowych.

Reklama

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

W odpowiedzi Roman Giertych i armia internetowych hejterów, a także polityków Koalicji Obywatelskiej ruszyli do obrony poselskiej pary.

Do obrony włączył się hejterski profil "SokzBuraka" znany z ohydnych ataków na polityków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.

Uwaga! Nagonka na Kingę i Arka jest PiS-owską prowokacją. Kolejnym aktem zaszczuwania przeciwników, aby odwrócić uwagę od własnych wielomilionowych przekrętów i kradzieży. #MuremzaKingaiArkiem

- czytamy na profilu "Soku z Buraka".

Do wpisu odniosła się koalicjantka obecnego rządu, Anna Maria Żukowska z Lewicy.

- To ludzie z PiS-u wypełniali im rozliczenie biura poselskiego? - dopytała.

Zwrócono uwagę, że do wpisu dołączono wizerunek dzieci poselskiej pary. Coraz szerzej eksperci podkreślają, że ochrona wizerunku dzieci w sieci jest sprawą wymagającą szczególnej uwagi. 

dm

Reklama