- Pierwsze były media, bo informują; druga była prokuratura, bo ściga; jest też już chaos w sądownictwie, łamanie kręgosłupów sędziom, zastraszenia środowiska - mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. Odnosi się również do proponowanych przez ministra sprawiedliwości zmian z KRS: „To chęć przejęcia stanowisk w Radzie przez przedstawicieli stowarzyszeń Iustitia i Themis. (...) Nie dość, że projekt narusza konstytucję w kilku miejscach, to chcą mieć pewność, że ich przedstawiciele zostaną wybrani do Rady. I na wszelki wypadek wykluczają z prawa do kandydowania do Rady ponad 3 tysiące sędziów. Proszę sobie wyobrazić większą dyskryminację”.
Po siłowym i bezprawnym przejęciu mediów publicznych, teraz skandaliczne wydarzenia mają miejsce w Prokuraturze Krajowej, gdzie za pomocą karkołomnej argumentacji prawnej próbuje się odwołać jej szefa prokuratora Dariusza Barskiego. Nie jest też żadną tajemnicą, że ekipa rządząca chce dokonać zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa - zresztą w piątek minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawił projekt ustawy.
Dlatego zapytaliśmy przewodniczącą Rady, sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką, czy spodziewa się merytorycznej debaty, czy jednak szykuje się na jakieś „wytrychy” prawne. Niestety, nie ma dobrych wiadomości do przekazania.
„Pierwsze były media, bo informują; druga była prokuratura, bo ściga; jest też już chaos w sądownictwie, łamanie kręgosłupów sędziom, zastraszenia środowiska”
– podkreśliła, zwracając uwagę, że porzucono pierwotny pomysł ingerencji w funkcjonowanie Rady za pomocą sejmowej uchwały.
„Co byłoby zbyt daleko idące. Spodziewam się, że będą próbowali uchwalić ten projekt ustawy, a jeżeli pan prezydent ją zawetuje lub skieruje do Trybunału Konstytucyjnego, to będą go oskarżać o blokowanie środków unijnych przez brak reformy sądów, a później spróbują nas usunąć dyscyplinarnie z Rady”
– analizuje sędzia Pawełczyk-Woicka.
Podkreśla, że sprawa prokuratora krajowego, pierwszego zastępcy prokuratora generalnego jest bardzo istotna, jeśli chodzi o funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
„Na ten moment najistotniejsza. Tu chodzi o zawłaszczenie prokuratury dla celów politycznych”
– mówi portalowi Niezalezna.pl. I dodaje: „Grozi nam chaos na każdym poziomie, w każdej instytucji państwa. Mogą być kwestionowane decyzje PK, a to będzie miało wpływ na kwestionowanie umocowania prokuratorów w postępowaniach sądowych”.
Pytana o to, jakie skutki przyniesie zaprezentowany przez Bodnara projekt ustawy o KRS, sędzia Pawełczyk-Woicka stwierdza:
„To chęć przejęcia stanowisk w Radzie przez przedstawicieli stowarzyszeń Iustitia i Themis, tego drugiego pan wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur jest zresztą wiceprezesem. Nie dość, że projekt narusza konstytucję w kilku miejscach, to chcą mieć pewność, że ich przedstawiciele zostaną wybrani do Rady. I na wszelki wypadek wykluczają z prawa do kandydowania do Rady ponad 3 tysiące sędziów. Proszę sobie wyobrazić większą dyskryminację”.
Przewodnicząca KRS zwraca również uwagę na podejmowane przez to środowisko próby upokarzania prezydenta.
„Kwestionowany jest akt łaski - przez Sąd Najwyższy w Izbie Karnej, bo przede wszystkim na tym etapie doszło do naruszenia prawa; pomimo orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego sędziowie wydali wyrok, a postępowanie przecież podlegało umorzeniu. Druga sprawa, to kwestionowanie powołań sędziowskich. Poza tym każde obejście ustawy, to także jest kwestionowanie prerogatywy prezydenta do jej podpisania”
– wyjaśnia sędzia Pawełczyk-Woicka.