Jak poinformował mecenas Krzysztof Wąsowski, wczoraj, 5 grudnia o godzinie szóstej rano do jego Mandanta wkroczyła ekipa ABW. "Zamknęli śledztwo dotyczące "Profeto" i Funduszy Sprawiedliwości. Przesłali wszystkie akta do sądu, a równolegle przeprowadzają jakieś inne śledztwo - nie wiadomo czego dotyczące, gdzie tak naprawdę nękają świadków, którzy występowali i występować będą w sprawie "Profeto" i którzy są akurat świadkami obrony, to jest po prostu skandal bez precedensu" - powiedział w rozmowie z Niezależna.pl mecenas Wąsowski.
Kolejne przeszukanie i świadek w szpitalu
Prawnik w mediach społecznościowych zwrócił uwagę, że świadkowie stali się obiektem bezpodstawnych działań. Wąsowski zamierza domagać się wyjaśnień w tej sprawie.
Przedwczoraj weszli do ojca księdza Olszewskiego, a wczoraj weszli do kontrahenta księdza Olszewskiego - pana Dariusza. To jest dostawca sprzętu komputerowego dla "Profeto". Ten sprzęt znalazł się w "Archipelagu Wyspy wolne od przemocy", a oni fikcyjnie próbują szukać tego sprzętu u świadków obrony
- powiedział Wąsowski.
"Pan Darek dostał zawału, a ksiądz Olszewski niedługo też dostanie zawału, jak jeszcze kogoś przestraszą" - konkluduje mecenas. "Obrona jest oburzona, to jest niedopuszczalne. W styczniu ma się odbyć proces księdza Olszewskiego, a w grudniu takie rzeczy dzieją się ze świadkami obrony" - stwierdził.