1,5 roku rządu Donalda Tuska wystarczyłoby, by Polacy dostrzegli, których partii nie chcieliby w Sejmie przy następnym rozdaniu mandatów.
KO na szczycie, prawica coraz mocniejsza
Z najnowszego badania IBRiS wynika, że na czele zestawienia znalazłaby się dziś Koalicja Obywatelska (32,3 proc.), osiągając niewielką przewagę nad Prawem i Sprawiedliwością (28,3 proc.), które odnotowało wzrost o 0,8 punktu procentowego. Jednak, ciekawiej dzieje się poniżej dwóch liderów.
Podium zamknęłaby dziś Konfederacja - z wynikiem 20,7 proc., co równa się wzrostowi poparcia o 3,6 pkt proc. I jest to wynik o kilka procent wyższy od wyniku Sławomira Mentzena z pierwszej tury wyborów prezydenckich.
Biorąc pod uwagę ewentualną koalicję ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego z drugą największą partią prawicową w Polsce - wynik byłby bliski 50 proc. Na tak mocny sojusz nie mógłby liczyć Donald Tusk.
Trzecia Droga odpada!
Na miejscu czwartym znalazłaby się Lewica (6,3 proc.), zaś dopiero na piątym - koalicja Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni.
Na Trzecią Drogę zagłosowałoby zaledwie 5,1 proc. ankietowanych. I jest to kolejny spadek koalicji - tym razem o 0,7 proc. To oznacza, że PSL i Polska 2050 nie osiągnęłyby wymaganego progu, by znaleźć się w Sejmie.
Również partia Razem z poparciem 3,1 proc. nie mogłaby liczyć na wejście do Sejmu.