10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

"Żałosne popychadło Tuska". Romanowski nie gryzie się w język w tym wpisie

Już teraz stał się pośmiewiskiem w środowisku służb mundurowych, a każda jego kolejna wypowiedź tylko pogłębia kompromitację - zarzuca Tomaszowi Siemoniakowi przebywający na Węgrzech Marcin Romanowski.

Tomasz Siemoniak
Tomasz Siemoniak
Fot. Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Sprawę azylu politycznego na Węgrzech i zrzeczenie się statusu posła zawodowego przez Marcina Romanowskiego skomentował wczoraj minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Kpił z aktywności medialnej polityka: „jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował”. Zgodnie z partyjnym przekazem powtórzył, że Romanowski powinien jak najszybciej wrócić do Polski i stanąć przed wymiarem sprawiedliwości.

Siemoniak szybko doczekał się riposty.

„Niedoczekanie wasze!”

Odnosząc się do słów Siemoniaka, Romanowski rozpoczął we wpisie:

„ktoś powinien temu żałosnemu popychadle Tuska wyjaśnić, że lepiej dla niego, aby "siedział cicho". Już teraz stał się pośmiewiskiem w środowisku służb mundurowych, a każda jego kolejna wypowiedź tylko pogłębia kompromitację. Nie dość, że pozwolił bodnarowcom wystawić podległe mu służby na śmieszność i bezprawie (przeszukanie lubelskiego klasztoru, angażowanie "łowców cieni" z CBŚP etc), to jeszcze dodatkowo kompromituje je, nieudolnie próbując w mediach bronić działań, które są nie do obrony”.

Przypomniał, że „Siemoniak, jak mantrę, powtarza, że raport RPO jest błędny, bo wcześniej wszystko prawomocnie rozstrzygnął sąd i nie dopatrzył się żadnych uchybień”.

„Tymczasem właśnie na tym polega cały skandal: bodnarowcy doprowadzili do sądowej "ustawki". Usłużna sędzia posłusznie oddaliła niemal wszystkie wnioski dowodowe obrony, de facto niczego nie badając, a swoje "dogłębne wyjaśnienia" oparła głównie na twierdzeniach instytucji oskarżanych o łamanie prawa. Oczywiście te instytucje zapewniały, że wszystko było w porządku. Gdyby nie raport RPO, sprawę rzeczywiście zamietliby pod dywan. Tak w praktyce wygląda pod rządami Tuska „bezstronny i apolityczny wymiar sprawiedliwości”’

- wskazał Romanowski.

 



Źródło: niezalezna.pl, X

am