Nad wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie Kucharskiej-Dziedzic do odpowiedzialności karnej odbyło się łącznie siedem głosowań nad poszczególnymi wobec niej zarzutami. Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych rekomendowała Sejmowi odrzucenie wniosku.
Złożony przez Łukasza Mejzę (PiS) wniosek związany jest z różnymi wypowiedziami Kucharskiej-Dziedzic dotyczącymi jego osoby i wpisami w mediach społecznościowych.
Sprawa dotyczy m.in. wydarzeń z grudnia 2021 roku, kiedy Kucharska Dziedzic razem z b. posłem Lewicy Maciejem Kopcem przeprowadzała kontrole poselskie w ministerstwie sportu, do którego trafił wówczas Mejza na stanowisko wiceministra. Posłanka składała kolejne pisma do prokuratury ws. nieprawidłowości związanych z byłą działalnością posła, a także nieprawidłowo złożonego przez niego oświadczenia majątkowego.
Mejza został posłem w marcu 2021, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu pozostał jednak niezrzeszony. W październiku 2021 r. objął funkcję wiceministra w ówczesnym resorcie kultury, dziedzictwa narodowego i sportu z rekomendacji Partii Republikańskiej. Później - po utworzeniu osobnego resortu sportu i turystki - został w nim wiceministrem. W głosowaniach sejmowych dostarczał partii Jarosława Kaczyńskiego większości w Sejmie.
W grudniu 2021 r. złożył dymisję po artykułach Wirtualnej Polski, w których portal opisywał działalność dawnej firmy Mejzy oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny. Sam Mejza określił publikacje jako "największy atak polityczny po 1989 roku".