"Z punktu widzenia techniki tworzenia budżetu i oceny stanu finansów publicznych jest to jeden wielki skandal" – ocenił dziś w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując przyjęty przez Sejm budżet. Polityk odniósł się również do ewentualnej zmiany lokalizacji pierwszej w Polsce elektrowni atomowej.
Sejm dziś uchwalił ustawę budżetową na 2024 rok. Zgodnie z nią dochody państwa zaplanowano na blisko 682,4 mld zł, a wydatki na 866,4 mld zł, deficyt ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł. Za budżetem na ten rok głosowało 240 posłów, przeciw było 191, a trzech się wstrzymało od głosu.
Tuż po głosowaniu prezes PiS powiedział dziennikarzom w Sejmie, że przyjęcie ustawy budżetowej w jej obecnym brzmieniu "to skandal".
I dodał: "z punktu widzenia techniki tworzenia budżetu i oceny stanu finansów publicznych jest to jeden wielki skandal".
"Niestety nie zostało to wystarczająco zdecydowanie powiedziane na sali plenarnej"
"Dziennik Bałtycki" podał wczoraj, że wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz zapowiedziała zmianę lokalizacji, a wspierać w tym przedsięwzięciu ma ją wicemarszałek pomorski, Leszek Bonna. Powodem ma być "degradacja środowiska naturalnego". W wydanym w środowy wieczór dementi, Pomorski Urząd Wojewódzki stwierdził, że "nieprawdą jest twierdzenie, że zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej". Dodano, że w związku z rozmowami, jakie prowadziła wojewoda "zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowane decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie", a "ostateczne decyzje" zostaną podjęte przez rząd "w stosownym czasie po dokonaniu szczegółowych analiz".
Prezes PiS proszony o komentarz w tej sprawie stwierdził, że możliwa zmiana lokalizacji jest efektem "niemieckich oczekiwań".
"To jest rząd, który realizuje takie oczekiwania. W związku z tym istnieje niebezpieczeństwo, że jedyna czysta energia, która może zapewnić Polsce niezależność energetyczną nigdy nie powstanie"