W połowie lipca przed Sejmem odbyła się demonstracja, bo niektórym nie spodobał się pomysł reformy sądownictwa. Na scenie przemawiali liderzy partii opozycyjnych, ale również... sędziowie. Wśród nich pojawił się Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. Dzisiaj zapadła decyzja o wszczęciu czynności sprawdzających - co na wiecu politycznym robił sędzia.
O wydarzeniach z 16 lipca sprzed Sejmu portal niezalezna.pl informował tego dnia "na żywo". Zwróciliśmy uwagę na jednego z przemawiających. Tuż po Grzegorzu Schetynie i Ryszardzie Petru.
"Dzisiaj przed Sejmem zebrała się grupka polityków opozycji i ich sympatyków - frekwencja mizerna, hasła pospolite, nowy twarz niewiele. Ale obecność jednej osoby przykuła uwagę... To sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. Co czynny zawodowo sędzia robił na politycznym wiecu?" - pisaliśmy trzy tygodnie temu, gdy odbywała się demonstracja.
Zareagowali także politycy, dziennikarze...
Sędzia Żurek na wiecu opozycji powołuje się na Konstytucję. Warto więc przypomnieć art.178 ust.3 Konstytucji pic.twitter.com/EReC9jvCKV
— Beata Mazurek (@beatamk) 16 lipca 2017
Przedstawiciel sądów na wiecu opozycji. Jeszcze jedna partia pozaparlamentarna
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 16 lipca 2017
Apolityczny Stępień i apolityczny Żurek na apolitycznym proteście apolitycznej Platformy, apolitycznej Nowoczesnej i apolitycznego KODu.
— Piotr Lis (@Piotr_Lis_) 16 lipca 2017
Przez następne dni jednak nic się nie wydarzyło. Żadnej reakcji środowiska sędziowskiego, ani odpowiednich instytucji tej korporacji.
W poniedziałek skontaktowaliśmy się z zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie (Żurek jest sędzią ze stolicy Małopolski). Sędzia Tomasz Szymański był zaskoczony, ale obiecał sprawdzić bulwersujący temat.
Dzisiaj ponownie skontaktowaliśmy się z sędzią Szymańskim. Potwierdził, że przejrzał medialne doniesienia, obejrzał również dostępne filmy. I podjął decyzję.
O przeprowadzeniu czynności sprawdzających
- stwierdził zastępca rzecznika dyscyplinarnego, czyli swoisty prokurator dla sędziów.
Nie jest również wykluczone, że sędzia Żurek zostanie poproszony o wyjaśnienia.
Dopiero po zebraniu wszystkich informacji rozważał będę, czy jest konieczność wszczęcia postępowania dyscyplinarnego
- dodał sędzia Szymański.
Więcej na ten temat w jutrzejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".