- Polskie służby miały związane ręce od wyroku Sądu Najwyższego z 2000 roku, który stanowił, że każdy sędzia jest poza jakąkolwiek sferą podejrzeń i może być dopuszczony z urzędu do informacji ściśle jawnych. Jest to problem, który dziś musimy jako politycy rozwiązać - powiedział Joachim Brudziński, europoseł PiS, w programie "Miłosz Kłeczek Wysokie Napięcie" na antenie Telewizji Republika.
Kilka dni temu Tomasz Szmydt - który wówczas był jeszcze sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - pojawił się na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku na Białorusi. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała, że poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Następnie Szmydt zaczął pojawiać się w białoruskich i rosyjskich mediach i powtarzać tezy tamtejszej propagandy, m.in. udzielił wywiadu w programie Władymira Sołowiowa, nazywanego główną twarzą kremlowskiej propagandy.
O tym temacie dyskutowano w programie "Miłosz Kłeczek Wysokie napięcie" w TV Republika.
Janusz Kowalski z Suwerennej Polski wskazał, że "Tomasz Szmydt był przecież związany z jednym ze stowarzyszeń sędziów, które atakowało w sposób bezprecedensowy konstytucyjny porządek RP., Tomasz Szmydt po raz pierwszy i jedyny spotkał się z Jarosławem Gowinem, ministrem sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska w 2011 roku".
"Jest pytanie o to, z czego te stowarzyszenia są finansowane, jakie granty dostawały: z Berlina, Brukseli czy Moskwy. Dziś ten ulubieniec TVN-u, Gazety Wyborczej, Platformy Obywatelskiej, która traktowała Tomasza Szmydta jako świadka koronnego atakując PiS, to pokazuje, że być może była prowadzona operacja w ramach akcji służb rosyjskich, które były zainteresowane, by podważać w Polsce praworządność. Trzeba dokładnie te stowarzyszenia, tą całą kastę sprawdzić, od A do Z. Najważniejsza jest kwestia jawności finansowania tych wszystkich stowarzyszeń sędziowskich, które atakują cały czas porządek prawny RP – KRS, TK itd"
"Jeśli pada pytanie, z jakiego środowiska wywodził się Szmydt, to trzeba powiedzieć, że wywodził się ze środowiska sędziowskiego, które żadną nadzwyczajną kastą nie jest. Ruska agentura nie kończy się na Warszawie, ona sięga Berlina, Brukseli. To służby amerykańskie poinformowały ostatnio, ileset milionów dolarów putinowska Rosja zaangażowała w proces korumpowania klasy politycznej w Europie Zachodniej"
"Polskie służby miały związane ręce od wyroku Sądu Najwyższego z 2000 roku, który stanowił, że każdy sędzia jest poza jakąkolwiek sferą podejrzeń i może być dopuszczony z urzędu do informacji ściśle jawnych. Jest to problem, który dziś musimy jako politycy rozwiązać"
"Dzisiaj zdrada ma imię i nazwisko, to Tomasz Szmydt – zdrajca. Jak każde państwo, które odkrywa aferę szpiegowską, my jesteśmy tym poruszeni, to jest wielki problem dla Polski. To nam uświadamia, w jakim miejscu świata jesteśmy. To jest ważny wniosek na przyszłość dla naszego bezpieczeństwa. Liderzy rządzącej koalicji próbują wykorzystać w sposób instrumentalny, wręcz bezczelnie instrumentalny, by atakować, by atakować PiS, by przypisać ten problem, który ma państwo na użytek partyjny. To wpisywanie się w scenariusz, który zapewne jest pisany przeciw nam. Pierwszy wniosek powinien być taki: partyjne podejście do tego, wykorzystywanie tego w bieżącej, partyjnej grze, jest bezmyślne oraz złe"
"W momencie, kiedy to wyszło na jaw, to jedyne, czym zajmuje się polska klasa polityczna, to przypisywanie, z którego on jest bardziej środowiska i kto za niego bardziej odpowiada. To jest coś, co jest zupełnie bezproduktywne. Podgrzał to w stopniu absolutnie nieprawdopodobnym Donald Tusk na mównicy robiąc coś, co mnie jako posła przygnębiło w ogromnym stopniu. Wychodzi premier i ogłasza, że 1/3 polskiego Sejmu to pachołki Rosji i zdrajcy. Ja bym chciał, żebyśmy w sytuacji, kiedy okazuje się, że bezpieczeństwo państwa polskiego jest zagrożone, skompromitowane tym, że wiemy, że jest sędzia, który przez lata wynosił wrażliwe informacje do wrogiego wywiadu, to my powinniśmy jako klasa polityczna zewrzeć szeregi i pracować nad rozwiązaniami, nad tym, jak uniknąć takich sytuacji na przyszłość, jak wyłapać innych agentów"
" To jest przerażające, że mógł przez Terespol, przez nikogo nie niepokojony, kiedy ziemia zaczęła mu się palić pod nogami, zbiec, uciec. Teraz szkaluje Polskę. Oczywiście, po to mamy służby, żeby chroniły nas, obywateli i nasz kraj przed taki agentami"