Wybory do Parlamentu Europejskiego będą "referendum", wyborem "między życiem i śmiercią, między przeszłością a przyszłością"- oznajmił wicepremier Włoch, lider prawicowej Ligi Matteo Salvini. Chce on, aby jego partia była najsilniejsza w PE.
Podczas wiecu w San Remo na północy Włoch szef MSW oświadczył: "26 maja odbędzie się referendum" na temat polityki Ligi.
To nie są wybory europejskie. Obudźcie tych, którzy jeszcze śpią, jeśli macie nadzieję na coś nowego. Tam, gdzie rządzi Liga, widać to-
mówił Salvini.
Apelował do wyborców: "Musicie pomóc nam zostać pierwszą partią w Europie, by pójść odzyskać klucze do naszego domu".
To będzie referendum między życiem a śmiercią, między wolną Europą a państwem islamskim, opartym na prekariacie i strachu
- podkreślił Salvini kilka godzin później w czasie następnego wiecu wyborczego w Fossano na północy kraju.
Ostatnie sondaże opublikowane we Włoszech przed wyborami do Parlamentu Europejskiego wskazują, że Liga zdobędzie ponad 30 proc. głosów, najwięcej spośród wszystkich ugrupowań. W ciągu dwóch tygodni przed wyborami we Włoszech nie wolno już publikować sondaży.