Tomasz Piątek przegrał proces, który wytoczył „Do Rzeczy” oraz Wojciechowi Wybranowskiemu za artykuły krytykujące jego książkę o Antonim Macierewiczu. „Uprawniony był (...) wniosek, że książka miała na celu zdyskredytować Antoniego Macierewicza. Tomasz Piątek przecież - jak sam twierdził - nie ujawnił żadnych nowych informacji, (…) a dokonał takiego zestawienia ze sobą tych znanych okoliczności, że sugerowało ono powiązania Antoniego Macierewicza ze światem przestępczym i agenturalnym, mimo że autor książki dowodami na to nie dysponował” – pisze Sąd w uzasadnieniu.
Piątek jest autorem tekstu na temat rzekomych powiązań Antoniego Macierewicza z Rosjanami.
W 2019 r. przegrał on proces w sądzie z Dorotą Kanią i Niezależnym Wydawnictwem Polskim (NWP). Pisarz pozwał wówczas dziennikarkę za artykuł „Brudne gry wokół MON”, który ukazał się w „Gazecie Polskiej” w marcu 2017 r.
Dorota Kania zwróciła też uwagę na powiązania wydawcy książki Piątka - Marcina Celińskiego - z fundacjami wspieranymi m.in. przez George`a Sorosa.
Piątkowi bardzo nie spodobał się ten artykuł, w związku z czym pozwał on zarówno dziennikarkę, jak i wydawcę "GP". Domagał się 60 tys. zł od NWP i 40 tys. zł od Doroty Kani oraz przeprosin. Ale srogo się przeliczył.
W wyroku sąd uznał, że Piątek - jako autor kontrowersyjnej publikacji o znanym polityku - powinien liczyć się z tym, że będzie spotykać go krytyka prasowa. Na tym polega bowiem wolność słowa.
Dziś dziennikarz Wojciech Wybranowski poinformował, że Piątek przegrał również z nim w sądzie. Sędzia Karol Smaga wydał pisemne uzasadnienie wyroku.
„(...) w ocenie Sądu - uprawnione były krytyczne, ironiczne, dosadne oceny - wyrażone przez samego autora, jaki i cytowanie osoby na temat książki i jej autora, a szczegółowo wskazane na stronie 20 pozwu. Uprawniony był również wniosek, że książka miała na celu zdyskredytować Antoniego Macierewicza. Tomasz Piątek przecież jak sam twierdził nie ujawnił żadnych nowych informacji, czerpał wiedzę z dostępnych źródeł, a dokonał takiego zestawienia ze sobą tych znanych okoliczności, że sugerowało ono powiązania Antoniego Macierewicza ze światem przestępczym i agenturalnym, mimo że autor książki dowodami na to nie dysponował. Sprytnie na początku książki zastrzegł, że nie wyciąga żadnych ostatecznych wniosków i ocen co do osoby Antoniego Macierewicza. W tym miejscu pojawia się pytanie, który czytelnik po przeczytaniu książki zawierającej tyle wątków i informacji, będzie pamiętał owo zastrzeżenie autora zawarte na początku książki?”
- napisał sędzia Smaga.
Tomasz Piątek przegrał proces, który wytoczył @DoRzeczy_pl i mnie za artykuły, w których pisałem, że jego książka o Macierewiczu to stek pomówień.
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) September 29, 2021
Sędzia Karol Smaga wydał pisemne uzasadnienie wyroku. Ocenił, że @Tomasz5ek niczego nie ujawnił, a celem było zdyskredytowanie AM pic.twitter.com/HOHZL1V29u