Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Władza bierze się za religię. To, co robi Nowacka, jest wyrazem jej osobistych uprzedzeń

Barbara Nowacka zdecydowała, że lekcje religii nie będą wliczane do średniej z ocen na świadectwie. Ministerstwo kuriozalnie tłumaczy, że religia i etyka są zajęciami nadobowiązkowymi - pisze w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie" Leszek Galarowicz.

Przeciw decyzji minister protestują katecheci, księża, episkopat, którzy słusznie dostrzegają, że jest to lekceważenie wysiłku uczniów, poza tym wliczanie religii do średniej nikogo nie dyskryminuje, bowiem jej obecność lub brak zmienia tylko liczbę przedmiotów, które są podstawą do liczenia średniej.

Reklama

Posunięcie Nowackiej dyskryminuje za to młodzież, która uczęszcza na te zajęcia. Każdy pomysł nowej minister dotyczący katechezy jest wyrazem jej osobistych uprzedzeń. W efekcie dojdzie do całkowitej marginalizacji szkolnej katechezy i masowego wypisywania dzieci z zajęć.

Więcej opinii i innych ciekawych artykułów znajdziesz w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".
Reklama