Mimo, iż PSL zapewnia, że współpraca w ramach Trzeciej Drogi będzie kontynuowana, wciąż nie brakuje głosów krytycznych. Poseł Jarosław Rzepa mówi wprost, że jest przeciw dalszemu sojuszowi z partią Szymona Hołowni. To nie jedyny problem ludowców, bo przed nimi też inna ważna decyzja - jak zagłosują w sprawie związków partnerskich?
Jutro w południe zbierze się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL, który ma podsumować wybory do Parlamentu Europejskiego i przeanalizować wynik Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050). A był on, przypomnijmy, bardzo słaby. Posiedzenie zapowiada się ciekawie również ze względu na inny punkt obrad, dotyczący związków partnerskich.
- Myślę, że przede wszystkim podsumujemy wybory do PE, bo do tej pory takiego podsumowania nie było - powiedział dziś poseł PSL Jarosław Rzepa, który przekazał też, że na spotkaniu zamierza przekazać kierownictwu partii swoje zdanie na temat koalicji z Polską 2050 w ramach Trzeciej Drogi.
Poseł ludowców, który dość krytycznie odnosi się do kontynuowania koalicji, przyznał, że nie uczestniczył w środowym posiedzeniu obu klubów. "Myślę, że gdybym w nim uczestniczył, to mój głos byłby głosem trudnym. Dlatego dałem reszcie szanse, by mogli porozmawiać na temat dalszego funkcjonowania" - tłumaczył Rzepa. I choć politycy Trzeciej Drogi ogłosili, że chcą iść dalej razem, a wspólnym kandydatem na prezydenta RP ma być Szymon Hołownia, to jednak nie brakuje sceptyków.
Także według innego polityka PSL, wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego podczas piątkowego posiedzenia NKW ludowcy dokonają oceny kampanii wyborczej. "Będziemy patrzyli w przyszłość" - podkreślił. Poseł Andrzej Grzyb zaznaczył, że politycy dokonają też na posiedzeniu oceny sytuacji społecznej w obszarach, w których szefami resortów są ministrowie z PSL. "Czyli rolnictwo, rozwój i technologia oraz obrona narodowa" - wyliczał.
Dopytywany, czy temat ustawy o związkach partnerskich, o którą jest spór w koalicji rządzącej, również pojawi się na NKW, Grzyb przyznał, że pewnie zostanie poruszony. A warto przypomnieć, że w koalicji rządzącej nie ma zgody, co do projektu ustawy o związkach partnerskich, za który odpowiada ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Projekt, oprócz Lewicy, popiera KO i Polska 2050, jego zapisom sprzeciwia się natomiast PSL. Głównym punktem spornym był dotychczas zapis dotyczący przysposobienia oraz adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.