Telewizja TVN 24 przerwała nadawanie konferencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Na antenie od razu zaczęto... polemikę ze słowami wypowiadanymi przez ministra. - Dziwi mnie, że doszło do cenzury konferencji, a zaproszona do komentowania pani wygłaszała niskich lotów komentarze, czym ośmieszyła się na antenie - wskazał wiceszef resortu sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Komisja Europejska zdecydowała, że zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji ws. środków tymczasowych z 14 lipca, dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Do tej decyzji odniósł się na konferencji prasowej minister sprawiedliwości.
- Komisja Europejska doskonale zdaje sobie sprawę, że nie ma prawa ingerować w sprawy ustrojowego organizowania sądownictwa przez kraje Unii. Wynika to nie tylko wprost z litery traktatów unijnych, ale wynika to też z orzeczeń trybunałów konstytucyjnych wielu krajów UE. Przypomnę orzeczenia nie tylko polskiego Trybunału Konstytucyjnego, ale też niemieckiego, czy całkiem niedawno rumuńskiego
- zaznaczył Zbigniew Ziobro.
Minister zaznaczył także, że mechanizm wyboru członków do polskiej Krajowej Rady Sądownictwa jest kopią systemu hiszpańskiego. "Jak wiemy, ten model hiszpański nie budzi żadnych wątpliwości KE i TSUE" - wskazał.
- Nie da się tego wyjaśnić inaczej, niż poprzez wyjaśnienie, że mamy do czynienia z hipokryzją. Mamy do czynienia z polityką, a nie prawem, i mamy do czynienia z agresją wobec Polski pod pretekstem prawa, która służy innym celom, niż obrona wprowadzania równego prawa wobec wszystkich w ramach UE
- podsumował Ziobro.
Ale nie wszyscy mieli okazję zapoznać się z argumentami, jakie przedstawiał minister Ziobro. Telewizja TVN 24 przerwała konferencję i... "prostowała" rzekomo nieprawdziwe informacje. To ma być ta "nowa jakość" w mediach?
TVN24 przerwało konferencję Zbigniewa Ziobry i prostuje jego nieprawdziwe twierdzenia o obowiązywaniu podobnych zasad wyboru członków rady sądownictwa w innych państwach.
— Patryk Wachowiec (@Patryk_1234567) September 7, 2021
Sytuacja żywo przypomniała tę zza oceanu - gdy media przerywały konferencje prasowe Donalda Trumpa, a prowadzący pasma dziennikarze twierdzili, że ówczesny prezydent USA kłamie.
Do dzisiejszej sytuacji odniósł się wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Nawiązał do artykułu Konkret24, w którym wyjaśniono, jak wybierani są sędziowie w Niemczech i Irlandii. Jeden z ekspertów, cytowanych w artykule, mówi, że na zachodzie "kultura polityczna i prawna niuansuje zwiększony wpływ ministra sprawiedliwości czy prezydenta na działalność sądownictwa" - dlatego sędziów mogą wybierać politycy i nie przeszkadza to unijnym dygnitarzom?
Dziękuję za potwierdzenie dzisiejszych słów @ZiobroPL o tym, że kto jest sędzią w Niemczech decydują wyłącznie politycy lub wskazane przez nich osoby.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 7, 2021
Polecam dokształcenie wydawców w @tvn24, bo dochodzą mnie słuchy, że ocenzurowali dziś te fakty https://t.co/1ux9uA1mKf pic.twitter.com/08Ps2insXA
Dziękuję również za potwierdzenie casusu Irlandii, tam o tym kto zostanie sędzią też wyłącznie decydują politycy. Dodam tylko, że to parlament, a nie żadna złożona z sędziów Izba Dyscyplinarna SN. Gdzie jest KE? pic.twitter.com/LeZmuTOS5E
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 7, 2021
Dziękuję również za potwierdzenie, że Polski KRS jest skonstruowany analogicznie do hiszpańskiego z drobną róznicą dot badania wymogów formalnych zgłoszonych kandydatów. W Polace formalnie kwalifikuje kandydatury Marszałek. pic.twitter.com/nX8HhE8UOy
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 7, 2021
- Mam nadzieję, że widzowie TVN szczegółowo uzyskają te informacje również z anten. Dziwi mnie, że doszło do cenzury konferencji, a zaproszona do komentowania pani wygłaszała niskich lotów komentarze, czym ośmieszyła się na antenie
- stwierdził wiceminister Kaleta w kolejnym wpisie.