Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Stan wyjątkowy przy granicy z Białorusią. Kamiński: Działamy w sposób adekwatny do sytuacji

Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o wydaniu rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego. Do tej decyzji na konferencji prasowej odniósł się szef MSWiA Mariusz Kamiński.

- Chcę państwa uspokoić: działamy w sposób proporcjonalny, adekwatny do sytuacji, stanowczy tam gdzie trzeba. Środki, które będą wynikały z rozporządzenia, są przemyślane i myślę, że skutecznie doprowadzą do ustabilizowania sytuacji na całej granicy z Białorusią 

Reklama

- powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

Od kilku tygodni mamy do czynienia z kryzysem migracyjnym. Ten kryzys spowodowany jest czynnikami politycznymi. 

- Reżim Łukaszenki w odwecie za postawę naszych władz chce wrócić do sytuacji z roku 2015. My, jako politycy, mamy w pamięci ten rok, setki tysięcy nieszczęsnych ludzi, którzy z całego świata zaczęli szturmować UE. Łukaszenka chce to powtórzyć. W żadnym wypadku problem nie dotyczy 30 osób, to czubek czubka góry lodowej, który chciałby nam zafundować Łukaszenka. Nie pozwolimy na to - dodał Kamiński. 

Powodem, dla którego wprowadzono stan wyjątkowy, jest kryzys migracyjny. Ale nie tylko! Minister Kamiński dodał jednak również o ćwiczeniach wojskowych prowadzonych przez armię rosyjską. - Ważnym elementem manewrów są ćwiczenia, które będą się odbywały bezpośrednio na Białorusi i tuż przy naszej granicy - powiedział. 

- Wiemy, że po drugiej stronie granicy rządzą ludzie niesłychanie emocjonalni, którzy są gotowi posunąć się do radykalnych decyzji. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz

- podkreślił.

Odnośnie stanu wyjątkowego, Kamiński dodał:

Musimy na 30 dni zamrozić pewne formy życia społecznego, takie jak zgromadzenia publiczne, imprezy masowe. Na terenie tych miejscowości mogą przebywać mieszkańcy, którzy tam na stałe funkcjonują, wykonują pracę zawodową. 

Reklama