Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w obchodach rocznicy Sierpnia'80 oraz powstania NSZZ Solidarność. - Przed 42 laty powstał ruch społeczny, który przyczynił się do bezkrwawego obalenia systemu - powiedział Morawiecki.
42 lata temu, 31 sierpnia 1980 r., w Polsce doszło do jednego z najbardziej zaskakujących wydarzeń XX wieku. Pokojowy bunt doprowadził do zgody władz na powstanie niezależnych związków zawodowych. Porozumienia Sierpniowe stanowiły wyłom w systemie politycznym bloku komunistycznego.
Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w obchodach rocznicy Sierpnia 1980 i powstania NSZZ "Solidarność" oraz rocznicy strajków z maja i sierpnia 1988 roku, organizowanych przez Komisję Krajową NSZZ "Solidarność" i Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność".
- Wszyscy mieli wtedy doskonale w pamięci grudzień 1970 roku, jak władza komunistyczna w bestialski sposób potraktowała tamte protesty. Trzeba było mieć w sobie dużo odwagi, aby ona przezwyciężyła strach i dała nadzieję na przyszłość. Tej odwadze zawdzięczamy dzisiejszą wolność, suwerenność, niepodległość
- mówił szef rządu, dodając:
Przed 42 laty powstał ruch społeczny, który przyczynił się do bezkrwawego obalenia systemu. Może nawet "przyczynił się" to zbyt mało doniosłe słowo.
"Taka była Solidarność: bez strachu, ale z rozwagą" - kontynuował Morawiecki.
- Tacy byli robotnicy sierpnia. Dzieło, które rozpoczęli, przyczyniło się do skruszenia wielkiego systemu. Tak jak wtedy rozpoczęło się zrzucanie kajdan niewoli Rosji sowieckiej, tak dziś trzeba wspomnieć o bohaterach naszej współczesności: ukraińskich żołnierzach, cywilach, którzy walczą na Ukrainie o wolność naszą i waszą
- podkreślił premier Morawiecki. Dodał, że "dziś żyjemy także w punkcie zwrotnym historii współczesnej". - Ukraina nie może paść. Ich walka musi być zwycięska.
Premier podkreślił, że należy pamiętać o poległych w stanie wojennym, ale też o tych, którzy byli za niego odpowiedzialni. - Do prawdziwego aktu oskarżenia nigdy nie doszło - przyznał ze smutkiem premier. Jak dodał, obecnie państwo realizuje dewizę Lecha Kaczyńskiego i stara się pomagać najsłabszym, m.in. poprzez obniżenie podatków.
- Tak często słyszałem, że Solidarność wydobywała z nas wszystko, co najlepsze. Niech tak będzie i dzisiaj - zakończył szef rządu.