Senator Lewicy Magdalena Biejat stwierdziła, że "bardzo niepokojące jest", że Szymon Hołownia "do tej pory nie znalazł czasu, żeby spotkać się z przedstawicielkami organizacji, które pomagają kobietom" - oczywiście w kontekście aborcji.
"O aborcji, o prawach kobiet rozmawiać musimy" - stwierdziła senator Magdalena Biejat, uderzając... w Szymona Hołownię. Bo on zwolennikiem aborcji na życzenie, jak już mówił, nie jest - choć znajduje się w koalicji z tymi, którzy to popierają.
Tego oczekują nasze wyborczynie, tego oczekują kobiety, które doprowadziły do tego, że ten rząd w ogóle zaistniał. Zwracam uwagę, że bardzo niepokojące jest również to, że pan marszałek Hołownia do tej pory nie znalazł czasu, żeby spotkać się z przedstawicielkami organizacji, które pomagają kobietom, które pracowały z nami przez ostatnią kadencję, żeby wypracować dobre projekty ustaw, które mogłyby regulować tę sprawę. Brakuje dialogu na ten temat
Ale dzisiejsza wypowiedź w Polsacie News to "szpilka" nie tylko w Hołownię, ale i... Platformę Obywatelską. Biejat twierdzi, że być może Lewica powinna wystawić... kontrkandydata w Warszawie dla Rafała Trzaskowskiego.
Ja osobiście uważam, że Lewica powinna wystawić swojego kandydata bądź kandydatkę, czy też koalicja, w jakiej będziemy powinna poprzeć swojego kandydata lub kandydatkę na prezydenta Warszawy. To są ważne wybory i tak jak mówiłam, w bardzo różnych miejscach, bardzo różnie to się rozkłada […]. Rozmawiamy teraz z ruchami miejskimi, jesteśmy w rozmowach z różnymi partiami i chcemy stworzyć ofertę dla progresywnych wyborców, dla tych, którzy potrzebują też swojej reprezentacji w radzie miasta, której do tej pory nie mieli