Jeśli Solidarna Polska nie będzie chciała poprzeć nas ws. KPO, będziemy zmuszeni, żeby pewne korekty ustawowe przegłosować z tymi osobami w parlamencie, które uważają, że dodatkowe środki dla Polski są ważne - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.
W czasie poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik rządu został zapytany, jak premier Mateusz Morawiecki zamierza rozwiązać konflikt z szefem Solidarnej Polski, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, aby uzyskać fundusze z KPO oraz czy może dojść do dymisji ministra Ziobro bądź głosowania niektórych ustaw razem z opozycją.
W Zjednoczonej Prawicy różnimy się w tym konkretnym przypadku, ale w przytłaczającej większości spraw jesteśmy zgodni i głosujemy ustawy bez większych problemów w polskim parlamencie
- powiedział Müller.
Przypomniał, że Solidarna Polska głosowała przeciwko ustawie o zasobach własnych UE, która pozwalała w ogóle na uruchomienie Krajowego Planu Odbudowy. "Wtedy też z głosami opozycji, która akurat popierała uzyskanie środków dla Polski, udało się tę ustawę przegłosować. W związku z tym, jeśli Solidarna Polska nie będzie chciała poprzeć, będziemy zmuszeni, żeby pewne korekty ustawowe przegłosować z tymi osobami w parlamencie, które uważają, że dodatkowe środki dla Polski są ważne" - wyjaśnił rzecznik rządu.
Jak zaznaczył, "PiS uważa, że dodatkowe środki finansowe dla Polski na rozwój infrastruktury, edukacji i wielu różnych obszarów są ważne i one są również elementem budowania suwerenności", tymczasem jak zauważył "niektórzy przedstawiciele Solidarnej Polski budują swoją narrację dotyczącą powodów, dla którego rzekomo nie można dojść do kompromisu w tym zakresie".
"Suwerenność buduje się również poprzez suwerenność ekonomiczną, gospodarczą oraz zakupy dla wojska" - podkreślił rzecznik rządu.
Zwrócił uwagę, że aby zakupy dla wojska były możliwe, polskie państwo musi mieć środki finansowe w innych obszarach.
Jeśli nie będziemy mieć środków, to wówczas nakłady na wojsko będą w jakimś sensie musiały być poddane pewnej presji. Nie chcielibyśmy tego, bo uważamy, że bezpieczeństwo Polski jest kluczowe i zakupy dla wojska są niezbędnym elementem budowania polskiej suwerenności
- powiedział rzecznik rządu.