Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Dymisja Korneckiej "odciąży blokadę Polskiego Ładu". Wiceminister Semeniuk specjalnie dla Niezalezna.pl

Za dobrą decyzję, odciążającą blokadę projektów związanych z Polskim Ładem uważa odwołanie Anny Korneckiej inna wiceszefowa resortu, Olga Semeniuk. W rozmowie z niezalezna.pl polityk nie stroni od krytyki Porozumienia oraz kondycji resortu pod wodzą wicepremiera Jarosława Gowina. Przypomina, że obecne rozwiązania dot. mieszkalnictwa i Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM), to w głównej mierze zasługa byłej szefowej resortu, obecnej poseł Jadwigi Emilewicz. - Dzisiaj Porozumienie jest spikerem projektów ustaw - mówi nam Semeniuk.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Olga Ewa Semeniuk fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

"Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu A. Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w MRPiT. Powodem jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego" - napisał w środę rzecznik rządu Piotr Müller.

Część polityków Porozumienia stanęło murem (pojawił się hashtag #MuremzaKornecka) za odwołaną ze stanowiska, wiążąc decyzję premiera Mateusza Morawieckiego z krytyką Polskiego Ładu ze strony wiceminister. We wtorek na antenie TVN Kornecka powiedziała m.in.:

„teza, że 90 proc. Polaków zyska na podniesieniu podatków dla przedsiębiorców jest nieprawdziwa”.

Semeniuk: Dobra decyzja

Wcześniej wiceminister Olga Semeniuk napisała na Twitterze, że „projekty ustaw mieszkaniowych, to projekty przygotowane przez Jadwigę Emilewicz”. Zareagowała w ten sposób na wpis wiceminister Iwony Michałek (Porozumienie), która autorstwo owych projektów przypisała zdymisjonowanej Annie Korneckiej.

O możliwe powody dymisji zapytaliśmy inną wiceminister z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii - Olgę Semeniuk.

- Emocje oczywiście nie służą, ale będą obecne. Chodzi o sprawy personalne, chodzi o najbliższego współpracownika pana wicepremiera Jarosława Gowina, panią minister Annę Kornecką. Uważam osobiście, że była to dobra decyzja, odciążająca blokadę projektów związanych z Polskim Ładem - mówi niezalezna.pl.

Zdaniem Semeniuk, tendencją Porozumienia jest przedstawianie wszystkich projektów ustaw - które włączają się do Polskiego Ładu bądź są równolegle prowadzone - jako projektów autorskich.

- To są projekty byłego członka Porozumienia, byłej wicepremier i obecnej posłanki Jadwigi Emilewicz. Szczególnie mówię tu o pakiecie mieszkaniowym i Społecznych Inicjatywach Mieszkaniowych. Te projekty przygotowywane były pod jurysdykcją pani wicepremier Jadwigi Emilewicz. Osobą odpowiedzialną za to był pan minister Robert Nowicki, o którym dziś mało osób pamięta

- przypomina i dodaje: „chciałabym, aby Porozumienie było po prostu rzetelne i uczciwe w przekazie tych informacji”.

- Tak samo, jeśli chodzi o wszelkie inne projekty ustaw, czy te związane z reformą rynku pracy, które przeszły od pani minister Marleny Maląg - te projekty były już procedowane; to nic nowego. Nie powstały one pod skrzydłami pana wicepremiera Jarosława Gowina. Dzisiaj Porozumienie jest spikerem projektów ustaw, zlepionych z różnych innych resortów, ale również zlepionych z pracy pani poseł Jadwigi Emilewicz - mówi dalej.

Wiceminister jest zdania, że prace MRPiT pod wodzą Emiliewicz prowadzone były w sposób merytoryczny. - Polityka zawsze była czymś pobocznym, a merytoryka odgrywała najważniejszą rolę. Niestety, ta tendencja odwróciła się w momencie przyjścia pana wicepremiera Jarosława Gowina. Zaczęło być bardzo politycznie, a mniej merytorycznie. Stąd pewne nieścisłości - opisuje.

„Bardzo duży minus”

Semeniuk nawiązała też do zapowiedzi budowy domów do 70m2 bez pozwoleń. - Pomysł narodził się w Radzie Dialogu Społecznego. To bardzo dobra inicjatywa, która ma wyjść naprzeciw oczekiwaniom różnych grup społecznych i różnych klas społecznych. Chcemy, aby było to procedowane szybko, zgodnie z zapowiedzią pana premiera Mateusza Morawieckiego. Niestety, wymaga to różnego rodzaju prac formalnych i legislacyjnych. Tutaj niestety pani minister Anna Kornecka nie chciała podejmować dialogu, a wolała raczej stawiać warunki, jak te projekty mają wyglądać. Nie chciała się spotkać gdzieś po drodze, przy trybie rozbieżności, który jest naturalnym procesem przy formowanie się prac legislacyjnych i ostatecznym kształcie projektu ustawy. Uchybienia związane z procedowaniem Polskiego Ładu i skracanie trwania tych wszystkich procedur - to był bardzo duży minus po stronie minister Anny Korneckiej - opisuje pracę zdymisjonowanej wiceszefowej resortu.

Zamiast merytoryki, polityka

Nasza rozmówczyni przekazała nam nieoficjalną informację, że - decyzją szefa resortu Jarosława Gowina - odebrano jej dwa departamenty. - Czekam na oficjalną informację od Jarosława Gowina. Patrząc na to z boku miałam wrażenie, że Jarosław Gowin próbuje wciągnąć sporą część ludzi - którzy powinni być merytoryczni - do bieżącej polityki - tłumaczy.

Informację o obcięiu kompetencji Semeniuk przekazał w środę na Twitterze Arkadiusz Pączka - przedstawiciel Rady Dialogu Społecznego.

O wciągnięciu Korneckiej do bieżącej polityki mówi: 

„skutkiem ubocznym jest w tym przypadku Anna Kornecka. Szkoda, bo gdyby skupiła się na pracy merytorycznej w siedmiu departamentach związanych z mieszkalnictwem i budownictwem, mogłaby pewnie kontynuować swoją misję. Dziś, chcąc być politykiem, weszła bezpośrednio w szeregi Porozumienia i pewnie będzie tę pracę kontynuować, ale już poza rządem”.

Na uwagę, że dymisja Korneckiej przez wielu obserwatorów życia politycznego wiązana jest z jej krytyką Polskiego Ładu na antenie TVN, odpowiada:

„Podobnie masa ludzi powiążę obcinanie moich kompetencji w ministerstwie z grą polityczną Jarosława Gowina”.

- Opóźnienia w jednych z ważniejszych projektów w Polskim Ładzie to fakt. Jestem bezpośrednio w resorcie i widziałam prace wykonawcze nad tymi projektami. Widziałam też niechęć i włączanie polityki, która nie powinna być główną narracją w Polskim Ładzie. Cały rząd, na czele z premierem Mateuszem Morawieckim, pracuje nad tym, aby narracja polityczna była odsuwana od prac merytorycznych, związanych z bardzo ważnymi projektami, które mamy zamiar wdrażać w najbliższych miesiącach. Potrzebujemy takich ludzi w rządzie, którzy będą to sprawnie procedować - przekonuje dalej.

Semeniuk zdradza też, że premier Mateusz Morawiecki kilkukrotnie podejmował wielogodzinne rozmowy z członkami Porozumienia (już po podpisaniu przez wicepremiera Jarosława Gowina deklaracji ws. Polskiego Ładu) tłumacząc zasady tworzenia Polskiego Ładu. - Była mowa o trybie rozbieżności, przedstawiano różne ulgi kompromisowe, na które Jarosław Gowin zareagował, wysyłając swoją minister do TVN-u. Dziwię się, że sam nie podjął tej rękawicy i sam osobiście tego w TVN-ie nie mówił - ocenia Semeniuk.

- Pan premier Mateusz Morawiecki daje szanse każdemu ministrowi na to, aby naprawiał swoje błędy. Niejednokrotnie takie sytuacje widziałam. Byliśmy przekonani, że po alertach, które wysyłaliśmy do pana wicepremiera Jarosława Gowina, do pani minister Anny Korneckiej, pani minister skupi się, aby to uregulować i usystematyzować. Niestety, przełożyło się to na jej bardzo aktywną obecność w mediach, co przekłada się negatywnie na pracę merytoryczną

- podsumowuje wiceminister MRPiT.

 



Źródło: niezalezna.pl

Aleksander Mimier