GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Czy będą zmiany w rządzie? Ziobro: mechanizm warunkowości zaważył na wolności w UE

Zdaniem Zbigniewa Ziobry wejście w życie mechanizmu warunkowości zaważyło na traktowaniu wspólnoty "jako przestrzeni wolności". W sobotę Solidarna Polska ma wyznaczyć granice, po przekroczeniu których może opuścić rząd.

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro
fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

W sobotę w Warszawie obradować ma zarząd Solidarnej Polski, by - jak zapowiadał kilka dni temu Ziobro - wyznaczyć "czerwone linie", czyli granice, "po których przekroczeniu jego ugrupowanie opuści rząd Mateusza Morawieckiego".

W piątek powtórzył, że po środowym orzeczeniu TSUE, które usankcjonowało mechanizm warunkowości przy wypłacie środków z UE, Polska znalazła się w trudnej sytuacji.

"Będziemy dyskutować w ramach zarządu Solidarnej Polski na temat tej trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się nasz kraj po wprowadzeniu tych, w naszej ocenie bezprawnych, rozwiązań, możliwości stosowania szantażu wobec państw demokratycznych, w tym wobec państwa polskiego ze strony organów unijnych"

- zapowiedział minister sprawiedliwości na konferencji prasowej.

Zadeklarował, iż Solidarna Polska chce, by Polska pozostała w Unii Europejskiej, jednak - jak zaznaczył - "jako przestrzeni wolności - politycznej, wolności dla państw, wolności kształtowania polityki kulturowej i prawnej".

Według niego tak było do niedawna, dopóki nie weszło w życie rozporządzenie dotyczącego mechanizmu warunkowości, który uzależnia korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego. "Ale polityka jest jak nurt wielkiej rzeki, która płynie i czasami zmienia otoczenie. Jestem przekonany, że Unię Europejską można zmieniać nie tylko na gorsze, ale też i na lepsze" - stwierdził Ziobro.

Czerwone linie Solidarnej Polski

Posiedzenie zarządu Solidarnej Polski w sprawie wyznaczenia "czerwonych linii" zostało zapowiedziane właśnie po orzeczeniu unijnego Trybunału Sprawiedliwości, który oddalił wniesione przez Węgry i Polskę skargi dotyczące mechanizmu warunkowości. Sędziowie uznali, że mechanizm ten został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa. Kwestia przestrzegania przez Polskę zasad praworządności jest od wielu miesięcy kością niezgody między rządem a Komisją Europejską, która wciąż nie zaakceptowała polskiego Krajowego Planu Odbudowy, co jest konieczne do uchronienia wypłat z unijnego Funduszu Odbudowy.

Ziobro, komentując orzeczenie TSUE, ocenił, że jest to dowód na "bardzo poważny, polityczny, historyczny błąd premiera Mateusza Morawieckiego", który - jak mówił - w 2020 roku na szczycie w Brukseli wyraził akceptację dla wprowadzenia mechanizmu warunkowości. Zdaniem Ziobry rozporządzenie w tej sprawie służy do tego, żeby "wywierać presję poprzez ekonomiczny szantaż na Polskę".

Na wypowiedź lidera Solidarnej Polski zareagował w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński, który ocenił, iż orzeczenie TSUE "może być przedmiotem dyskusji, na przykład wewnątrz naszej koalicji, rządu", jednak - jak dodał - jest "zawiedziony" tym, że takie oświadczenia, jak Ziobry, padają publicznie.

"To naszej wspólnej sprawie nie służy"

- podkreślił szef PiS.

Premier Morawiecki uznał natomiast orzeczenie TSUE za przejaw "bardzo niepokojącego i bardzo groźnego procesu poszerzania kompetencji" instytucji UE.

"To jeden z bardzo wielu wyroków, który dopisuje rozdział do tej księgi poszerzania kompetencji"

- dodał szef polskiego rządu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Zbigniew Ziobro #Solidarna Polska