Rząd PO-PSL sprzedał PKP Energetyka… funduszowi inwestycyjnemu. „To nie błąd, to zbrodnia”
- PKP Energetyka nie została sprzeda firmie zajmującej się transportem kolejowym, energetyką. Została sprzedana funduszowi inwestycyjnemu. Jakie zadania ma taki fundusz? Ma tanio kupić, drogo sprzedać. (...) Dla nas nie jest to szkolny błąd, to jest zbrodnia, ekonomiczny analfabetyzm albo czyste złodziejstwo - mówił dzisiaj podczas wspólnej konferencji z Przemysławem Czarnkiem, poseł PiS, Daniel Milewski.
Dziś w Warszawie odbyła się kolejna konferencja realizowana pod hasłem "Tusk=wyprzedaż majątku".
- Jesteśmy w znaczącym i specyficznym miejscu, przy trakcjach kolejowych, które są własnością PKP Energetyka, zaopatrującą trakcje w prąd i będącą operatorem sieci. Proszę sobie wyobrazić, że tak strategiczna spółka, fundamentalna nie tylko z punktu widzenia interesów polskich kolei i Polski, ale i bezpieczeństwa - została opylona pod sam koniec rządów PO-PSL. We wrześniu sprzedano 100 proc. akcji PKP Energetyka podmiotowi zewnętrznemu. Społeczeństwo polskie straciło panowanie nad strategiczną spółką PKP. W ramach repolonizacji strategicznym spółek, rząd PiS odzyskał PKP Energetyka. PGE odkupiło 100 proc. akcji i polskie państwo i społeczeństwo przejęły to, co rządy Ewy Kopacz wyprzedały za 2 mld złotych
– mówił minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek.
Minister @MEIN_GOV_PL @CzarnekP w #Warszawa: Jesteśmy w miejscu, które jest bardzo ważne. Stoimy przy "PKP Energetyka" – jest to właściciel sieci energetycznych, które zaopatrują trakcje kolejowe w prąd. To fundamentalna spółka ze względu bezpieczeństwa Polski. Ta spółka została… pic.twitter.com/ZhXOLbqgdY
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) August 23, 2023
Podkreślił, że "państwo musi mieć panowanie nad strategicznymi sektorami dla funkcjonowania tego państwa".
- Pozbycie się PKP Energetyka, będącego właścicielem sieci elektrycznych wysokiego i niskiego napięcia, operatora sieci, było czymś jak "wyprzedaż" w szerokim rozumieniu tego słowa. My odzyskaliśmy PKP Energetyka i dołączamy ją do takich firm jak PKO BP czy niedługo Bogdanka. Taka jest polityka rządu PiS - "nie" dla wyprzedaży majątku mającego strategiczne znaczenie dla państwa polskiego - dodał Czarnek.
💬@CzarnekP: Państwo polskie jako państwo odpowiedzialne musi mieć panowanie nad strategicznymi sektorami i nie ma wątpliwości, że #PKPEnergetyka taką spółką była i jest. Odzyskaliśmy w 100% PKP Energetyka — nie dla wyprzedaży majątku, który ma znaczenie absolutnie strategiczne. pic.twitter.com/NYqDYbZO3Q
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) August 23, 2023
Daniel Milewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, wskazał, że "zbrodnia" sprzedaży PKP Energetyka polega na tym, że "spółka, która zarządza prądem polskich kolei nie została sprzeda firmie zajmującej się transportem kolejowym, energetyką".
- Została sprzedana funduszowi inwestycyjnemu. Jakie zadania ma taki fundusz? Ma tanio kupić, drogo sprzedać. W takie ręce ludzie Donalda Tuska, Ewa Kopacz, ludzie, którzy zarządzali PKP, w ręce takich sprzedawców oddali PKP Energetyka. Nie chcemy mówić, że to "szkolny błąd", to było coś dużo więcej. Kto ludziom Tuska kazał to robić? Oddanie kontroli nad tym strategicznym sektorem było już grane. W latach 90. w Wielkiej Brytanii spółka Railtrack została sprzedana, ale szybko ją odkupiono. Mimo to, 20 lat później rząd PO-PSL dokonał takiego samego błędu. Dla nas nie jest to szkolny błąd, to jest zbrodnia, ekonomiczny analfabetyzm albo czyste złodziejstwo
– mówił Milewski.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) August 23, 2023
PGE ogłosiło w grudniu 2022 r. zakup za 1,913 mld zł 100 proc. udziałów PKPE Holding, który kontroluje m.in. PKP Energetyka.
Jesienią 2015 r. PKP Energetyka została sprzedana przez rząd Ewy Kopacz amerykańskiemu funduszowi CVC Partners za 1,965 mld zł, co po korekcie o dług spółki dało 1,41 mld zł. Jak podała PGE, cena kupna - 1,913 mld zł - została określona w oparciu o wartość przedsiębiorstwa, ustaloną na 31 marca 2022 r. na 5,944 mld zł, z czego 3,8 mld zł stanowią inwestycje zrealizowane od 2016 r. Jak mówił prezes PGE Wojciech Dąbrowski, PGE skontrolowało te inwestycje i uznało ich kwoty, podkreślał, że w 2016 r. PKP Energetyka miała niecałe 100 mln zł zysku operacyjnego, a dziś jest to ok. 700 mln zł.
PKP Energetyka odpowiada za dystrybucję 4 TWh energii elektrycznej rocznie, wykorzystuje 21,5 tys. km linii energetycznych, dysponuje sześcioma centrami sterowania ruchem w sieci kontrolowanej przez 52 tys. inteligentnych liczników. Eksploatuje 814 podstacji trakcyjnych i kabin, 6213 stacji energetycznych oraz 70 pociągów sieciowych. Spółka zatrudnia 4,2 tys. pracowników.
Kluczowymi klientami PKP Energetyka są przedsiębiorstwa kolejowe. Spółka ma m.in. koncesje na obrót energią elektryczną i jej dystrybucję, pełniąc rolę Operatora Sieci Dystrybucyjnej (OSD). Firmom działającym na rynku kolejowym dostarcza energię elektryczną na cele trakcyjne - do napędu pociągów prowadzonych trakcją elektryczną, oraz nietrakcyjne, takie jak zasilanie urządzeń zabezpieczenia ruchu pociągów, urządzeń ogrzewania rozjazdów, budynków dworcowych, oświetlenia peronów i terenów kolejowych itp. Zgodnie z aktualnym planem rozwoju w zakresie działalności dystrybucyjnej, udział klientów kolejowych w przychodach spółki sięga 80 proc. W związku z realizacją Krajowego Programu Kolejowego przez PKP PLK, PKP Energetyka realizuje program modernizacji układów zasilania sieci trakcyjnej, którego wartość w perspektywie 2021-2025 wynosi ponad 4 mld zł.
Źródło: TVP Info, niezalezna.pl
