Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Rosyjska prowokacja ws. ekshumacji w Puźnikach. Stworzyli deepfake przy użyciu sztucznej inteligencji

W ramach rosyjskiej prowokacji nie tylko sfałszowano dokument dotyczacy rzekomego "wstrzymania" prac ekshumacyjnych w Puźnikach na Ukrainie. Oprócz tego, pojawiło się również spreparowane nagranie, tzw. "deepfake" z prof. Andrzejem Ossowskim. Naukowiec wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie. - Działania te naruszają moje dobra osobiste, godzą w rzetelność prowadzonych badań oraz mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd - podkreślił.

Autor: Mateusz Mol

Ekshumacje w Puźnikach. Deepfake z prof. Ostrowskim 

Niedawno w sieci opublikowany został fałszywy dokument dotyczący rzekomego wstrzymania poszukiwań i ekshumacji w Puźnikach, co najpewniej jest rosyjską prowokacją. Oprócz niego, pojawiło się także sfałszowane nagranie, stworzone z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. 

Reklama

Na wideo, stworzonym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, wykorzystano postać przypominającą prof.  Andrzeja Ossowskiego, znanego polskiego genetyka, który należy do zespołu identyfikującego ofiary rzezi wołyńskiej. "Prof. Ossowski" na deep-fake'u "potwierdził" fałszywą informację o tym, iż doszło do wstrzymania poszukiwań. 

O sprawie alarmował m.in. poseł PiS Dariusz Matecki. 

"Jest grubo. Jak widać, w 2024 roku założono na jego dane fikcyjny profil na Facebooku i przerobiono film, na którym AI mówi o tym dokumencie jego ustami. Sprawę zgłaszam do administracji Facebooka. I czymś takim powinno się zajmować ABW!"

– napisał polityk.

Specjalne oświadczenie wydał również prof. Ostrowski. 

"Z ogromnym niepokojem informuję, że w ostatnim czasie w przestrzeni internetowej pojawił się fałszywy profil podszywający się pod moją osobę oraz spreparowana wypowiedź na temat prac ekshumacyjnych (…) Działania te naruszają moje dobra osobiste, godzą w rzetelność prowadzonych badań oraz mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd"

– podkreślił naukowiec.

Fałszywy profil prof. Ossowskiego 

Fałszywy profil prof. Ossowskiego na Facebooku już na pierwszy rzut oka wzbudza poważne wątpliwości. Na zdjęciu profilowym widzimy brodatego, elegancko ubranego mężczyznę, a w tle czerwony napis "RESEARCH". W opisie pojawiają się słowa: "Przywracam twarz, tożsamość, człowieczeństwo, godność. Genetyk, Kryminalistyk, Antropolog sądowy"- parafraza motto profesora. Dalej informacja o rzekomej pracy na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie i miejscu zamieszkania: "Szczecin". Profil ma zaledwie 294 znajomych, podczas gdy oryginalne konto naukowca śledzą tysiące osób.

Brakuje niebieskiego znaku weryfikacji Facebooka oraz postów sprzed kilku miesięcy. Widzimy jedynie kilka zdjęć - biało-czerwoną flagę, stanowisko wykopalisk, polityczne spotkanie i ujęcie z konferencji, łatwo dostępne w Google Grafika. Kluczowy jest post z 6 czerwca 2025 o godz. 15:47 o treści: "Ukraina zawiesiła wszystkie prace archeologiczne” pod którym zamieszczono sfałszowane wideo. Na nim "profesor" w granatowym fartuchu laboratoryjnym oraz fragment dokumentu z ukraińskim godłem i nagłówkiem "Міністерство культури та стратегічних комунікацій України". Statyczny kadr i czysty dźwięk świadczą o dobrze przygotowanym deepfake’u.

Eskhumacje w Puźnikach 

Puźniki to dawna wieś w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy, gdzie w nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. ukraińscy nacjonaliści wymordowali - według różnych źródeł - od 50 do 120 Polaków. 24 kwietnia rozpoczęły się tam ekshumacje - pierwsze takie prace od zniesienia przez stronę ukraińską w listopadzie 2024 r. zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Podczas ekshumacji w Puźnikach wydobyto szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci.

W pracach koordynowanych przez Fundację "Wolność i Demokracja" uczestniczą eksperci z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, firmy Wołyńskie Starożytności oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Prace są w całości finansowane z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Autor: Mateusz Mol

Źródło: x.com, tvrepublika.pl, niezalezna.pl
Reklama