- Ta rezolucja jest czymś niespotykanym, to jeden z największych skandali w historii obecności polskich europosłów w PE. Głosowali za nią ludzie, którzy zostali zatrzymani w największej aferze korupcyjnej w historii PE - powiedział w programie #Jedziemy Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
We wtorkowym głosowaniu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której krytykuje powołanie w Polsce komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich oraz nowelizację prawa wyborczego. O tym, co działo się w PE, mówił w programie #Jedziemy Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
"W PE wczoraj w obradach i w głosowaniach brała udział Eva Kaili. Ta sama aresztowana pod zarzutem korupcji w największym skandalu korupcyjnym w historii PE. Ludzie, którzy zostali zatrzymani w największej aferze, właśnie głosowali"
Wskazał również, że "Eva Kaili jakby nigdy nic po prostu jest jedną z posłanek i oczywiście bardzo aktywną w atakowaniu Polski jak zawsze - głosowała za tą haniebną rezolucją, która została przegłosowana w PE, więc tak naprawdę nic się nie dzieje, a proces jeszcze nie ruszył".
"Podczas naszego spotkania ostatniego z przewodniczącą PE zadałem pytanie pani przewodniczącej, jak to możliwe, ze osoby oskarżone o tak poważne przestępstwa, w polskim prawie zbrodnie, mogą głosować, zabierać glos i tworzyć europejskie prawo. Pani przewodnicząca powiedziała, że dopóki nie są skazani, jest domniemanie niewinności. A co jeśli się okaże, że zostaną skazani? Za rok, za dwa lata? Co stanie się z prawem, które tworzyli? Co stanie się z glosowaniami, w których brali udział? Co stanie się z rezolucjami, które współtworzyli i inicjowali? Przypomnijmy: są oskarżeni, że za pieniądze tworzyli prawo, lobbowali za Katarem czy Marokiem, ale też przeciwko Algierii. Co jeśli okaże się, że Polska była jednym z państw atakowanych za ruskie pieniądze? Wiemy o relacjach Kaili z ruskim oligarchą Savvidisem. Na to pytanie pani przewodnicząca nie odpowiedziała"
W programie mówiono także o samym Ivanie Savvidisie. Tarczyński ocenił, że "jest człowiekiem, który łączy swoje talenty aktywności w wielu sferach: jest byłym posłem do rosyjskiej Dumy, przewodniczącym stowarzyszenia Przyjaźni Grecko-Rosyjskiej, człowiekiem, który jest multimiliarderem, człowiekiem, który stworzył Evę Kaili, płacił ukraińskim separatystom i w 2014 roku dostał odręczną notatkę od Putina za zaangażowanie na Ukrainie".
"Jest prawą ręką Putina jeśli chodzi o finanse i kwestie ukraińskie. Przy okazji wybiera sobie ludzi, którzy stają się posłami do Parlamentu Europejskiego. Mocno przyjaźni się z Evą Kaili. Ruscy mają bardzo potężne wpływy tutaj, w Parlamencie Europejskim. Nie mówię tylko o 300 milionach dolarów, które wydali na lobbing, o czym amerykański wywiad poinformował, ale o tym wszystkim, co dzieje się teraz"
"Ta rezolucja jest tak skandaliczna, ona podważa państwowość polską dlatego, że w tej rezolucji TK jest nazwany nielegalnym, podważa się prawo do funkcjonowania Sądu Najwyższego oraz izby stwierdzającej ważność wyborów. Powód, dla którego te rzeczy się dzieją:, jest prosty: członkowie PO, którzy tutaj są europosłami, są członkami Europejskiej Partii Ludowej i przygotowują swoich wyborców do przegranej. Wiedzą tym, że przegrają wybory do parlamentu jesienią, będą kontestować wynik wyborczy, przygotowują grunt poprzez to, że tego typu rezolucje w PE są przygotowywane. Można się spodziewać, że tak jak w 2015 roku, wyjdą zaraz po ogłoszeniu wyborów na ulice i będą robić burdy"