Choć Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 poszły do wyborów w jednym komitecie koalicyjnym, to w nowym Sejmie dwa ugrupowania prawdopodobnie podzielą się na odrębne kluby. Mają one jednak współpracować - jak podaje portal wp.pl - "na zasadzie porozumienia".
Koalicyjny komitet Trzecia Droga wprowadził do nowego Sejmu 65 posłów. 33 przyszłych parlamentarzystów to członkowie Polski2050 lub osoby przez tę partię popierane, w przypadku PSL - mowa o 28 posłach. Trzech przyszłych posłów pochodzi z Centrum dla Polski - reprezentowali oni w Sejmie IX kadencji klub parlamentarny Koalicja Polska, podobnie jak bezpartyjny Marek Biernacki, który uzyskał mandat z list Trzeciej Drogi w okręgu nr 26.
Władysław Kosiniak-Kamysz, lider ludowców, wskazywał wcześniej, że umowa koalicyjna między PSL a Polską 2050 zakłada powstanie po wyborach dwóch oddzielnych klubów. Sam przyznał jednak, że lepszy niż spodziewany wynik koalicji skłonił do zastanowienia się nad wspólnym większym klubem.
Jak podaje dzisiaj Wirtualna Polska, zwyciężyła opcja podziału. PSL i Polska 2050 mają posiadać odrębne kluby w Sejmie, ale wspólny w Senacie. Jednocześnie partie Kosiniaka-Kamysza i Hołowni mają ze sobą "blisko współpracować na zasadzie porozumienia".
Politycy twierdzą, że taka forma współpracy może być preludium do wspólnego klubu.