"Sędzia Tomasz Szmydt od dłuższego czasu współpracował w ramach Parlamentarnego Zespołu ds. Reformy Wymiaru Sprawiedliwości w celu dyskredytacji poprzedniego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości i niektórych sędziów" - przypomniała w komunikacie przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka. W ten sposób odniosła się do narracji rządzących w sprawie sędziego-dezertera.
Sąd Dyscyplinarny przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym uchylił dziś immunitet sędziego WSA Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś, poprosił tam o azyl i wychwala reżim Łukaszenki, będąc pionkiem w propagandzie Białorusi i Rosji.
Bohater publikacji TVN 24 i "Gazety Wyborczej" w ostatnich latach mocno krytykował rząd Zjednoczonej Prawicy i poprzednie kierownictwo resortu sprawiedliwości. Mimo to, politycy opcji obecnie rządzącej próbują "spychać" sędziego-dezertera w stronę opozycji.
Przewodnicząca KRS, sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka w komunikacie podkreśliła, że ostatnie wypowiedzi medialne sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy oraz innych polityków i dziennikarzy stanowią opartą na manipulowaniu faktami oraz przemilczeniach próbę wykreowania dla opinii publicznej obrazu uwikłania szerokiego kręgu sędziów oraz politycznych oponentów z postacią i działalnością sędziego Tomasza Szmydta.
- Służą też odwiedzeniu uwagi opinii publicznej od koneksji łączących jego osobę z prominentnymi działaczami obozu rządzącego. Sędzia Tomasz Szmydt od dłuższego czasu współpracował w ramach Parlamentarnego Zespołu ds. Reformy Wymiaru Sprawiedliwości w celu dyskredytacji poprzedniego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości i niektórych sędziów. Przykładem powyższego był wspólny występ sędziego Tomasza Szmydta na posiedzeniu tego Zespołu dnia 6 maja 2022 roku pod kierownictwem poseł Kamili Gasiuk-Pihowicz wraz z sędziami Arkadiuszem Cichockim, Waldemarem Żurkiem, Bartłomiejem Starostą i prokurator Ewą Wrzosek - napisała Pawełczyk-Woicka.
Przewodnicząca KRS postanowiła też przypomnieć kilka faktów.
Delegowanie sędziego Tomasza Szmydta do wykonywania czynności w Biurze Krajowej Rady Sądownictwa nie nastąpiło na wniosek ani z inicjatywy podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, ale ówczesnego Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa Leszka Mazura, który zwrócił się o delegowanie do Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego. To decyzją Prezesa NSA z dnia 30 lipca 2018 roku sędzia Tomasz Szmydt delegowany został z dniem 1 września 2018 roku na czas nieokreślony do wykonywania czynności w Biurze Krajowej Rady Sądownictwa.
"Fakt utrwalenia przez sędziego Arkadiusza Cichockiego rozmowy zawierającej udzielenie Przewodniczącemu KRS Leszkowi Mazurowi rekomendacji dla kandydatury sędziego Tomasza Szmydta do delegowania świadczy wyraźnie o istniejącej od początku intencji uwikłania ówczesnego kierownictwa resortu sprawiedliwości i Krajowej Rady Sądownictwa w powiązania z osobą tego sędziego" - zaznaczyła przewodnicząca KRS.
Jak dodała Pawełczyk-Woicka, pełnienie czynności przez Tomasza Szmydta w Biurze KRS trwało niespełna rok, do dnia 28 sierpnia 2019 roku, kiedy to Prezes NSA odwołał sędziego z delegowania. - Wyrażam nadzieję na rychłe pełne wyjaśnienie wszystkich okoliczności niniejszej sprawy - zakończyła.