Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Przemeblowania w rządzie Tuska? Hołownia zdradza szczegóły

Lider Polski2050 Szymon Hołownia stwierdził, że premier Donald Tusk wielokrotnie mówił, że "umeblowałby" rząd strukturalnie inaczej. Marszałek Sejmu zaznaczył, że sam jeszcze w rozmowach ws. rekonstrukcji rządu nie uczestniczył.

Do rekonstrukcji rządu Tuska może dojść po wyborach prezydenckich
Do rekonstrukcji rządu Tuska może dojść po wyborach prezydenckich
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Hołownia rozmawiał z dziennikarzami podczas swojej wizyty w Estonii. Przedstawiciele mediów zapytali go o słowa wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Zdaniem polityka Lewicy, po wyborach prezydenckich nastąpi rekonstrukcja rządu i "pewnie będzie mocna". Gawkowski ocenił rano w Radiu Zet, że po wyborach prezydenckich premier "będzie planował grubsze zmiany" i to nie tylko personalne, ale też w strukturze rządu, jeśli chodzi o liczbę ministerstw - finalnie niektóre resorty mogą zostać połączone.

Lider Polski 2050 zauważył, że premier Tusk "wielokrotnie już mówił, że ten rząd umeblowałby strukturalnie trochę inaczej, żeby uczynić go bardziej operacyjnym".

Ten pierwszy okres minął, teraz będzie czas ewaluacji tego, jak to działa, czy można było pewne rzeczy zrobić bardziej efektywnie - bo pewnie by można, skoro gospodarkę mamy rozstrzeloną po sześciu ministerstwach

– podkreślił.

ZOBACZ TAKŻE: Hołownia przed wyborami apeluje o spełnienie niedotrzymanej obietnicy. Poseł Lewicy popsuła mu narrację

Hołownia liczy na rząd koalicyjny

Zaznaczył zarazem, że jeżeli miałyby być już obecnie jakieś negocjacje w tej sprawie, to on sam jeszcze w nich nie uczestniczył. - Nie wiem, jaką wiedzę ma premier Gawkowski, ale rozumiem, że jeżeli będą jakieś decyzje w tej sprawie podejmowane, to wszyscy będą pamiętali o tym, że jest to rząd koalicyjny - powiedział Hołownia. Dodał, że choć premierem "jest i powinien być Donald Tusk", to bez Trzeciej Drogi tego rządu nie będzie.

Lider Polski2050 stwierdził, że ostatecznie to wszyscy partnerzy koalicyjni będą decydowali o tym, czy "rząd nadal będzie pracował w formule koalicyjnej". Dodał, że reprezentujące Polskę2050 w Radzie Ministrów: minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, minister ds. funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oraz ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska, są mocnymi punktami rządu.

Hołownia zaznaczył jednocześnie, że wszyscy partnerzy zrobią bardzo dużo, żeby "koalicji nie wywrócić". - Ta koalicja powinna być w tym miejscu, gdzie jest, powinna rządzić Polską i brać za nią odpowiedzialność - powiedział. Dodał zarazem, że zbliżające się wybory prezydenckie będą poważnym "stres-testem" dla koalicji.

Marszałek Sejmu ocenił także, że jeżeli zależałoby to od niego, powołałby rzecznika rządu. - To byłoby narzędzie, które pomogłoby nam wreszcie konsekwentnie opowiadać o tym, co robimy, a nie narzucać narracje tym, którzy mówią, czego nie robimy - stwierdził.

Od drobnych korekt do poważnej rewolucji

Do ostatniej głębszej rekonstrukcji rządu (pomijając powołanie nowych ministrów w miejsce ustępujących) doszło w maju ub. roku w związku ze startem ministrów w wyborach i uzyskaniem mandatu w Parlamencie Europejskim.

Tomasz Siemoniak zastąpił Marcina Kierwińskiego na stanowisku ministra spraw wewnętrznych i administracji, Hanna Wróblewska stanęła - zamiast Bartłomieja Sienkiewicza - na czele resortu kultury i dziedzictwa narodowego. Nowym ministrem aktywów państwowych został Jakub Jaworowski, zastępując Borysa Budkę. Za Krzysztofa Hetmana ministrem rozwoju i technologii został Krzysztof Paszyk.

Ustawa o działach administracji rządowej pozwala łączyć, w zależności od potrzeb, poszczególne działy, jak budownictwo, gospodarka, rolnictwo, administracja publiczna, sprawy wewnętrzne, informatyzacja, sprawiedliwość, w ramach kompetencji jednego ministerstwa.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Szymon Hołownia #rząd Tuska

st