Jacek Protasiewicz wywołał skandal w social mediach, ale wciąż nie traci dobrego nastroju. Gdy PSL zapowiedział "odpowiednie kroki", polityk uznał, że "robi, to co robi, na własny rachunek".
Wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz wywołał skandal serią swoich niewybrednych wpisów w serwisie X. O tym, co polityk wypisywał w mediach społecznościowych, informowaliśmy na Niezalezna.pl:
Zrobiło się głośno i głos zabrało także Polskie Stronnictwo Ludowe, odcinając się od "niestosownych wpisów J. Protasiewicza".
- Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki - napisano w komunikacie ludowców. Jakie kroki będą w tym przypadku odpowiednie? Tej odpowiedzi już zabrakło...
ℹ️ Stanowczo odcinamy się od niestosownych wpisów J. Protasiewicza. Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki.
— 🍀 PSL (@nowePSL) April 14, 2024
Co na to Protasiewicz? Stwierdził, że... nie jest w PSL i robi wszystko na własny rachunek!
Szanuję zdanie kolegów, ale ja w @nowePSL nie jestem! Robie, to co robię na własny rachunek 😉👍✌️ https://t.co/eehMAWp3fy
— Jacek Protasiewicz (@ProtasiewiczJ) April 15, 2024