Przyjęty we wtorek na posiedzeniu rządu projekt zmian w ustawie o KRS zakłada, że 15 sędziów-członków KRS wybieranych będzie w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez sędziów, a nie przez Sejm. Po tych wyborach obecni członkowie KRS stracą swój mandat.
Paprocka była pytana w TVP Info, jaką ma opinię na temat tego projektu ustawy o KRS oraz jakie może być stanowisko prezydenta w tej sprawie. Na wstępie zaznaczyła, że dziś jest stanowczo za wcześnie, aby mówić o decyzji prezydenta.
"To, co budzi największe wątpliwości konstytucyjne, to podział sędziów ze względu na datę powołania, co do możliwości wyboru do KRS-u. Jeżeli tą datą ma być rok 2018, to pada podstawowe pytanie, jakie jest uzasadnienie prawne i konstytucyjne dla takich rozwiązań"
– powiedziała prezydencka minister.
"Niezgodne z konstytucją"
Podkreślała znaczenie nienaruszalności powołań sędziowskich oraz braku jakiejkolwiek podstawy do różnicowania statusu sędziowskiego. "Dlaczego akurat kryterium 2018 roku? Nigdy nie mieliśmy od 1989 roku próby wyłączenia jakichkolwiek sędziów z możliwości kandydowania do KRS-u. Jak myślimy o latach 90., o początku lat dwutysięcznych - mieliśmy sędziów tajnych współpracowników, mieliśmy sędziów orzekających w stanie wojennym, nie było jakikolwiek prób wyłączenia" - przypomniała Paprocka.
"Dziś mamy tylko i wyłącznie kryterium daty powołania, ono jest delikatnie mówiąc mało przekonujące, a mówiąc wprost niezgodne z konstytucją"
– oświadczyła.