Prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew zdecydował, że większość członków rządu ma przeprowadzić się na prowincję, "by na własnej skórze doświadczyć codziennego życia" mieszkańców wsi - podało Soboda.
70 proc. ministrów i innych wysokich rangą przedstawicieli władz, którzy mieszkają w Taszkencie, przeprowadzi się na prowincję. Nie pozwolę zostać im w Taszkencie
- oświadczył prezydent podczas wczorajszego posiedzenia rządu.
Widzimy w telewizji, jak żyją ludzie na prowincji: bez bieżącej wody, gazu, nowoczesnego systemu kanalizacyjnego i prądu
- dodał. Prezydent poinformował, że 32-milionowym Uzbekistanie 2,5 mln osób mieszka w stolicy.
Mirzijojew nie sprecyzował, którzy przedstawiciele władz opuszczą Taszkent, ani jak długo będą musieli pozostać na wsi. Zapowiedział, że wyda w tej sprawie dekret.