Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Stefan W. był skazany za napady na banki. Dostał 5,5 roku więzienia. Niedawno wyszedł na wolność

Stefan W., który zaatakował wczoraj prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza był notowany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. W 2014 roku został skazany na 5 i pół roku więzienia za napady na banki. Niedawno wyszedł z więzienia.

screen @pikus_pol

Gdy Paweł Adamowicz stał na scenie napastnik zadał mu najprawdopodobniej trzy ciosy nożem. Zwyrodnialec, który zaatakował prezydenta Gdańska nie uciekał z miejsca zbrodni.

 – Zatrzymany przebywa w areszcie, został już przesłuchany – podał reporter TVP Info po rozmowie z rzecznik prokuratury.

Jak się okazuje, mężczyzna został w maju 2014 roku skazany za napad w bronią w ręku na trzy placówki w Gdańsku.

Jak pisał na początku jego procesu „Dziennik Bałtycki” W. był pomysłodawcą napadów.

„Tobiasowi Ł., podobnie jak głównemu sprawcy Stefanowi W., grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Temu drugiemu prokuratura postawiła łącznie cztery zarzuty. Poza napadem na Credit Agricole, miał też trzykrotnie obrabować placówki SKOK-ów („Stefczyka” i „Piasta”). W trzech przypadkach do napadu użył rewolweru

– informował w maju 2014 roku dziennikbaltycki.pl.

Jak czytamy „obaj mężczyźni przyznali się do winy i podtrzymali złożone wcześniej wyjaśnienia. Wynika z nich, że pomysłodawcą i głównym sprawcą napadów był Stefan W. Tobias spełniał wyłącznie funkcje pomocniczą i tylko w jednym napadzie”.

Na koniec procesu ogłoszono wyrok. Trójmiejska Gazeta Wyborcza podawała, że mężczyźni zostali skazani Stefan W. – na pięć lat i sześć miesięcy więzienia, Tobias Ł. – na 22 miesiące odsiadki.

W. napadł z bronią na trzy gdańskie placówki SKOK-ów (przy ulicach: Bora Komorowskiego, Kołobrzeskiej i Dmowskiego) i na bank Crédit Agricole przy ul. Jana Pawła II na Zaspie – przypominała Gazeta Wyborcza.

„Za każdym razem wykorzystywał moment, gdy w środku nie było klientów. Wyciągał wtedy zza pasa spodni broń (rewolwer na naboje hukowe albo wiatrówkę na śrut), zastraszał personel i zabierał z kasy pieniądze. W sumie zrabował ok. 15 tys. zł.”

– czytamy na trojmiasto.wyborcza.pl.

Niektóre media podają, że W. wyszedł z więzienia w grudniu 2018 roku.

 



Źródło: niezalezna.pl, trojmiasto.wyborcza.pl, dziennikbaltycki.pl

#Gdańsk #atak #prezydent #Stefan W. #więzienie

redakcja