Mamy pętlę podwójnego zagrożenia dla przyszłości w Polsce, bo mamy kwestię mowy nienawiści, która niesie za sobą konsekwencje i mamy Covid, który również rozlewa się przy aplauzie polityków i mediów opozycyjnych - powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską w "Sygnałach dnia" radiowej Jedynki szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Minister Szczerski pytany był przez Katarzynę Gójską o to, czy rozwiązanie zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę ws. aborcji jest potrzebne. Wskazała również, że sondaże publikowane przez media pokazują, że społeczeństwo nie przyjęło dobrze prezydenckiego projektu.
Tak jest z każdym kompromisem. Projekt prezydenta jest takim rozwiązaniem, że zawsze opinie skrajne będą z niego niezadowolone, dlatego, że jest to projekt kompromisowy wynikający z orzeczenia, próbujący przełożyć je na stan prawny w Polsce tak, żeby rzeczywiście chronić z jednej strony życie osób niepełnosprawnych, tych które mogą spokojnie żyć po urodzeniu, a jednocześnie chroni kobiety przed sytuacjami traumatycznymi, jakimi jest świadomość ciąży z wadą letalną. To jest kompromis, który jest realnym rozwinięciem na gruncie przepisów prawnych. Chronimy życie osób niepełnosprawnych, natomiast nie zmuszamy kobiet do tego, by ktoś za nie podejmował decyzje
- mówił Szczerski.
Prezydent w ostatnim czasie odbył wiele rozmów z ekspertami i doszedł do wniosku, że na gruncie tych przepisów, które dzisiaj są, ta ustawa nie jest jasna i czytelna. Prezydent uznał, że należy ją doprecyzować, bo jest to przepis, który niejasno przekazywał intencję ochrony życia. Wsłuchując się w głosy tych środowisk, które mówiły o tym, że przy wadach letalnych sytuacja jest inna niż przy zespole Downa czy Turnera. Ten przepis stanie się teraz przedmiotem prac parlamentarnych i parlamentarzyści zdecydują, czy takie doprecyzowanie powinno w polskim prawie zaistnieć. Prezydent złożył swój projekt, bo uważał to za swój obowiązek w tej sytuacji, jaką mamy dziś w Polsce
- dodał.
"Powiedzmy jasno, zagadnienie aborcji da się przeprowadzić w ramach obecnych instytucji państwa. Ktoś, kto ma inny pogląd, nie powinien mobilizować ludzi, żeby wychodzili na ulice i niszczyli kościoły, krzyże i byli agresywni, tylko dopisać to do swojego programu wyborczego i w następnych wyborach wygrać je z takim programem. Tak powinien działać system demokratycznego państwa prawa" - zauważył szef gabinetu prezydenta.
Krzysztof Szczerski powiedział również, że zachęcanie przez polityków opozycyjnych do udziału w protestach w czasie epidemii to skrajna nieodpowiedzialność.
To jest skrajna nieodpowiedzialność, jednocześnie jest to zderzenie dwóch zagrożeń. Zagrożenie społeczne związane z agresją i zagrożenie epidemiczne związane z Covidem. Mamy pętlę podwójnego zagrożenia dla przyszłości w Polsce, bo mamy kwestię mowy nienawiści, która niesie za sobą konsekwencje i mamy Covid, który również rozlewa się przy aplauzie polityków i mediów opozycyjnych. Stajemy dziś przed dwoma poważnymi zagrożeniami dla przyszłości Polski. Temu wszystkiemu sekunduje opozycja, która chce na gruncie tej dramatycznej sytuacji przejąć w Polsce władzę wbrew demokracji
- podkreślił.