"Ja uważam, że w sprawach bezpieczeństwa trzeba zachowywać spokój i zdrowy rozsądek. Nie ma co wchodzić w polityczne spory" - powiedział szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek, który w Telewizji Republika komentował dzisiejszy incydent z rosyjską rakietą. W jego ocenie, służby zareagowały prawidłowo.
W niedzielę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało na platformie X, że "o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej". Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund.
Dlaczego nie zestrzelono tej rakiety? - został zapytany w programie "Gość Dzisiaj" w Telewizji Republika szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek.
- Dlatego, że Siły Zbrojne były przygotowane, wiedziały, że będzie zmasowany atak, śledziły trajektorię lotu rakiety. Gdyby zestrzelono rakietę, byłoby ryzyko, że szczątki rakiety mogą spaść na zabudowania - odpowiedział prezydencki minister. "Bardzo dobra reakcja wojska" - dodał Mastalerek.
Ja uważam, że w sprawach bezpieczeństwa trzeba zachowywać spokój i zdrowy rozsądek. Nie ma co wchodzić w polityczne spory, o to bym zawsze apelował.
Nie ma co ukrywać, że przed 2015 rokiem PO i PSL likwidowały jednostki wojskowe, szczególnie na wschodzie, rozbrajało i zmniejszało armię. To, że dziś nie robią tego, że mówią, iż będą kontynuowali to, co prezydent Duda i PiS rozpoczęli w 2015 roku, to dobrze. Ale pamiętajmy, co robili przed 2015 rokiem.
Szef gabinetu prezydenta RP przekazał również w Telewizji Republika, że w kwestii bezpieczeństwa Andrzej Duda "nie jest blokowany" przez rządowe służby.