Nie chcę, aby 16 lat mojej pracy poszło na marne - powiedział prezydent Kielc Wojciech Lubawski podczas konwencji wyborczej Porozumienia Samorządowego sygnowanego jego nazwiskiem, uzasadniając swój start w wyborach. Podczas spotkania przedstawiono kandydatów ugrupowania do kieleckiej Rady Miasta.
Wojciech Lubawski prezydentem Kielc jest nieprzerwanie od 2002 roku. W wyborach samorządowych wystartuje z poparciem Zjednoczonej Prawicy i Stowarzyszenia Samorząd 2002, któremu szefuje. Podczas wtorkowej konwencji wyborczej Porozumienia Samorządowego zapowiedział kontynuację dotychczasowej wizji rozwoju miasta, jeśli zostanie wybrany na kolejną, piątą już kadencję prezydenta Kielc.
Kontynuację – czyli przede wszystkim duże pieniądze. Skąd te pieniądze weźmiemy? Pieniądze są, tylko trzeba o nie umieć walczyć i nieprawdą jest, że one leżą na ziemi. Trzeba również mieć kontakty. Może się to komuś podobać lub nie, ale wejście do ministerstwa, agencji rozwoju czy innych instytucji, jest również podyktowane tym, że się tych urzędników zna. Wtedy rozmawia się w zupełnie innym klimacie
– powiedział Lubawski.
Poinformował, że podczas ostatniej unijnej perspektywy budżetowej w Kielcach powstały inwestycje o wartości 4 mld zł.
Jeśli teraz chcielibyśmy realizować wszystkie te inwestycje musielibyśmy zapłacić dwa razy tyle. W latach ubiegłych realizowaliśmy te zadania za 60,70 procent ceny kosztorysowej. Dzisiaj nie ma szans zejść poniżej 130 procent. Jak byśmy się nie pośpieszyli to teraz, żeby wykonać te wszystkie ulice, drogi, budynki musielibyśmy wydać z 8 mln zł i pewnie nie było by nas na to stać
– zaznaczył prezydent.
„Ale stać nas na to, żeby powtórzyć ten sukces. Żeby te pieniądze zdobyć i zmienić jeszcze Kielce, bo do zrobienia jest jeszcze bardzo dużo” – dodał Lubawski. Odniósł się w ten sposób do hasła wyborczego jednego z jego kontrkandydatów na stanowisko prezydenta Kielc – „Gotowi na zmiany”. „Nie mam wątpliwości, że oni są naprawdę gotowi na zmiany. Ja nie chcę nic zmieniać. Chcę kielczanom zaproponować kontynuację, czyli to, że będziemy dalej realizować w takim tempie rozwój miasta w różnych obszarach, które wyszczególniłem w swoim programie wyborczym” – podkreślił prezydent.
Program wyborczy, który Lubawski przygotował wspólnie z kandydatami Stowarzyszenia Samorząd 2002 do kieleckiej Rady Miasta, zawiera kilkadziesiąt propozycji, które podzielono na trzy filary: "Rodzina", "Bezpieczeństwo" i "Nowe technologie".
Najważniejsze z rozwiązań dotyczą m.in. budowy w mieście jednego żłobka rocznie, uruchomienia publicznej wypożyczalni rowerów i budowy kolejnych ścieżek dla rowerzystów, przebudowy 59 miejskich ulic, coroczną dotację w wysokości miliona złotych na poprawę infrastruktury Rodzinnych Ogródek Działkowych, budowy kilkudziesięciu mieszkań socjalnych rocznie oraz utworzenia Inteligentnego Systemu Transportowego, porządkującego ruch kołowy w mieście.
Ponadto, Lubawski i kandydaci do Rady Miasta zobowiązali się "do wytrwałego lobbingu u polityków i władz centralnych na rzecz realizacji przez instytucje państwowe" czterech inwestycji: utworzenia lotniska w Obicach, budowy wschodniej obwodnicy Kielc, remontu dworca kolejowego z uwzględnieniem parkingu nad torami na min. 300 samochodów oraz budowy fragmentu drogi krajowej nr 74 pomiędzy ulicami Hubalczyków a Aleją Solidarności, w zdecydowanej większości przebiegającego w tunelu.
Podczas konwencji obecny prezydent miasta odniósł się też do krążących o nim opinii, że „jest stary, zmęczony i mu się nic nie chce”.
Nie zgadzam się z tym, że mi się nic nie chce, bo jestem tutaj. Czy jestem stary? Zapytałem prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca, czy będzie startował w wyborach. Odpowiedział mi "głupie pytanie, przecież ja mam dopiero 79 lat". A prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ma 71 lat i też startuje. Ja przy nich jestem jeszcze młokosem. A co do zmęczenia – jak się pracuje po 12,14 godzin dziennie, to wieczorem można być zmęczonym. Za to rano mam energię i siłę, żeby dalej ciężko pracować
– odpowiedział na zarzuty prezydent Kielc.
Zapowiedział, że „jest przygotowany na ostrą wyborczą walkę”. „Będę walczył, bo ta walka jest zmotywowana tylko jedną rzeczą – miłością do tego miasta. Nie dla pieniędzy. Nie dla chęci posiadania władzy, choć to jest takie męskie. Ja to już mam za sobą. Potrzebuję tylko jednego, żeby te 16 lat mojej pracy nie poszło na marne. Jestem jeszcze moim Kielcom potrzebny, dlatego będę ponownie startował” – oświadczył.
Podczas konwencji przedstawiono kandydatów Porozumienia Samorządowego Wojciech Lubawski do kieleckiej Rady Miasta w wyborach samorządowych. W poszczególnych okręgach liderami list są obecni radni: wiceprzewodniczący obecnej kadencji Władysław Burzawa i Robert Siejka, Jan Gierada, Tomasz Bogucki i Witold Borowiec.
„To moim zdaniem najlepsi radni, ale zaznaczam, że nie jesteśmy towarzystwem wzajemnej adoracji. Nie przypominam sobie, abyśmy w ciągu ostatnich czterech lat wprowadzili choć raz dyscyplinę głosowania. Raczej przekonywaliśmy się do swoich racji. Oprócz nich na listach jest też sporo młodych osób. To dobrze, bo chcemy trochę odmłodzić nasz skład. Jestem przekonany, że osiągniemy dobry wynik” – podsumował Lubawski.
Cztery lata temu w wyborach do kieleckiej Rady Miasta zwyciężyło PiS zdobywając siedem z 25 miejsc. Platforma Obywatelska i PSL uzyskały po pięć mandatów, a Porozumienie Samorządowe prezydenta Wojciecha Lubawskiego i SLD po cztery mandaty.