"Jeżeli dojdzie do Nuclear Sharing, to będzie to odpowiedź na agresywne działania Rosji. Rosja i rosyjscy politycy znani są z polityki dezinformacji, ale mogę wszystkich zapewnić: jeżeli ktoś prowadzi działania agresywne, to jest to Rosja" - mówił podczas wizyty w Kanadzie prezydent RP Andrzej Duda. W ten sposób odniósł się do słów rzecznika Kremla.
Prezydent Andrzej Duda w Edmonton poinformował o zakończeniu polsko-kanadyjskiego seminarium gospodarczego dotyczącego m.in. energii odnawialnej i jej wykorzystania jako energii przyszłości. Ale jedno z pytań od dziennikarzy dotyczyło wypowiedzi rosyjskiego rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który stwierdził, że w razie rozmieszczenia w Polsce broni jądrowej z Nuclear Sharing, rosyjskie władze wojskowe „podejmą niezbędne kroki, by zagwarantować bezpieczeństwo państwa”.
- Rosyjskie władze stosują wrogą, agresywną politykę, która od lat polega na łamaniu wszelkich porozumień międzynarodowych, militaryzowaniu okręgu królewieckiego, gdzie najprawdopodobniej znajdują się instalacje nuklearne i rosyjskie rakiety z głowicami nuklearnymi. Gdzie w ostatnim czasie mamy informacje, że lokowana jest rosyjska broń nuklearna na Białorusi. Więc to Rosja tak naprawdę realizuje politykę ekspansji nuklearnej i zbliżania swojej broni nuklearnej do granic Sojuszu Północnoatlantyckiego - zauważył prezydent Andrzej Duda.
Jeżeli dojdzie do Nuclear Sharing, to będzie to odpowiedź na agresywne działania Rosji. Rosja i rosyjscy politycy znani są z polityki dezinformacji, ale mogę wszystkich zapewnić: jeżeli ktoś prowadzi działania agresywne, to jest to Rosja.