We wtorek Włodzimierz Czarzasty został nowym marszałkiem Sejmu. Objęcie przez niego funkcji po Szymonie Hołowni było jednym z punktów umowy koalicyjnej koalicji 13 grudnia.
Były członek PZPR - na pierwszej konferencji prasowej w nowej roli - nie chciał mówić o swojej przeszłości. Zadeklarował jednak lojalność wobec rządu i w ciepłych słowach mówił o komunistycznym generale Wojciechu Jaruzelskim.
Zmianę na funkcji drugiej osoby w państwie polskim w mocnych słowach skomentował prezydent Karol Nawrocki.
"Postkomunista marszałkiem Sejmu"
"Mamy dziś sytuację w państwie, w której prezydentem jest antykomunista, były Prezes IPN a Marszałkiem Sejmu - postkomunista. Mamy odległe wizje przeszłości, ale i przyszłości. Będziemy się temu przyglądać"
– oświadczył na antenie Radia Wnet.
Jak dodał, myśli, "że przyjdzie taki moment, który uzmysłowi Polakom, że to wszystko co dzieje się wokół większości parlamentarnej nie idzie w dobrym kierunku".
Nawrocki podkreślił, że "z każdym, kto sprawuje funkcje publiczne w Polsce", łączy go "odpowiedzialność za państwo". - Dla mnie nie ma problemu, aby wnosić się na szczebel państwowego myślenia - oznajmił.
"Rząd nie radzi sobie z rządzeniem"
Prezydent skrytykował też obecną Radę Ministrów. - Mamy kryzys w służbie zdrowia, zadłużenie. Widzimy, że rząd nie radzi sobie z rządzeniem. Musimy zwrócić uwagę na to, że przez ostatni czas żyliśmy spektaklem ścigania byłego ministra sprawiedliwości - ocenił.
"Polacy za dwa lata, bądź szybciej, to ocenią. Widzimy, jak dynamiczna jest sytuacja. Musimy przede wszystkim dbać o bezpieczeństwo Polaków i komfort ich życia"
– powiedział.
Pytany o słowa premiera Jana Olszewskiego, o to, że "trwa walka, czyja będzie Polska", odpowiedział: "po dzisiejszym dniu powinniśmy powiedzieć, że walka trwa nadal".