Uchwała ws. migracji. Posłowie PiS komentują
Posłowie KO złożyli projekt uchwały w sprawie polityki migracyjnej i ochrony wschodniej granicy Rzeczypospolitej Polskiej, który ma jutro zostać poddany pod głosowanie.
Posłowie PiS zorganizowali konferencję prasową, podczas której przypomniano działania Donalda Tuska i jego rządu ws. migracji.
"Ta uchwała całkowicie przekręca rzeczywistość. Kiedyś były dowcipy o szczycie bezczelności. Dziś są nieaktualne, bo szczytem bezczelności jest to, co robi ten oto pan, czyli Donald Tusk ws. paktu migracyjnego. Nie ma innego takiego rządu, który tak mocno sprzyja paktowi migracyjnemu i relokacji nielegalnych migrantów. Nie ma drugiego takiego rządu, który kłamał tyle w tej sprawie. Dowodem jest posiedzenie ministrów spraw wewnętrznych z lutego tego roku w tej sprawie, którego przebieg ujawnił minister niemiecki, bo nasz minister Siemoniak zapomniał powiedzieć, że podczas tego posiedzenia nastąpiło przyspieszenie, uzgodnienie przyspieszenia paktu migracyjnego"
– powiedział poseł Przemysław Czarnek.
Następnie przypomniano słowa Donalda Tuska z 2017 roku, kiedy to szef Rady Europejskiej groził konsekwencjom Polsce za nieprzyjmowanie migrantów .
"Myśmy rozstrzygnęli także w Polsce, co jest naszym priorytetem. Czy chcemy wspólnie z Europą rozwiązywać problemy związane z migracją, a więc chronić granice, a także pomagać państwom, które mają zbyt dużo uchodźców, czy też jak to rząd polski proponuje, twardo wyłamywać się z tej europejskiej solidarności i nie przyjmować uchodźców. Oba podejścia mają swoje uzasadnienia, ale też koszty. Jeśli rząd polski będzie jako jeden z dwóch czy trzech w Europie zdecydowany, by nie uczestniczyć w tym solidarnym podziale obowiązków ws. uchodźców, to ma pewne argumenty, ale to będzie wiązało się nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami. Takie są zasady w Europie"
– mówił.
Czarnek wskazał, że "teraz pan Donald Tusk będzie przekonywał za chwileczkę na sali posiedzeń, że zasady się zmieniły, a jego nikt nie oszuka w UE - otóż jak się oszukuje Tuska w UE, zdradziła pani Katarzyna Szymańska z RMF".
"Czy trzeba więcej dowodów na to, że oni przygotowują dla nas przyspieszenie paktu migracyjnego najdalej od końca czerwca, a zapewne po wyborach, jeśli wygra je Rafał Trzaskowski? Nie"
– podsumował.
Poseł Rafał Bochenek podkreślił, że "wszyscy pamiętamy słowa Donalda Tuska ws. migrantów. „To biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi” - to nie jedyna wypowiedź jeśli chodzi o polityków PO, którzy żyrowali, firmowali i tworzyli tę szkodliwą politykę UE, jeżeli chodzi o migrację i relokację nielegalnych migrantów, którzy przypływali do wybrzeży Unii Europejskiej".
"Przez 8 lat rządów PiS skutecznie pakt migracyjny blokowaliśmy. Powstrzymaliśmy szkodliwe decyzje rządu premier Kopacz a także ministra w jej rządzie Rafała Trzaskowskiego, który tak mówił w 2015 roku o sprawie relokacji nielegalnych migrantów: „Mamy do czynienia z katastrofą humanitarną, w związku z tym trzeba będzie wykonać ten ruch i prawdopodobnie otworzyć się na propozycję Komisji Europejskiej”. Oczywiście w każdym kolejnym dniu dowiadywaliśmy się o kolejnych decyzjach tego rządu, które zmierzały do tego, by przyjmować tysiące nielegalnych migrantów. Na szczęście rząd PiS zablokował i wstrzymał relokację, wstrzymał realizację paktu migracyjnego. [...] Polskie społeczeństwo nie jest informowane. Rząd w Polsce mówi co innego, a w dokumentach jest zupełnie co innego. Agendy państwa pod kierunkiem polityków PO i ich ludzi zachowują się dokładnie tak, jak by systemowo, systematycznie wdrażały pakt migracyjny. My w odpowiedzi na to wielkie zagrożenie w lutym tego roku złożyliśmy uchwałę ws. zobowiązania rządu RP do jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego. Projekt tej uchwały złożony przez polityków PiS przez wiele tygodni był mrożony przez marszałka Hołownię"
– oświadczył.
"Ordynarne kłamstwo"
Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział, że "od miesięcy docierają do nas informacje, że rząd Donalda Tuska, wbrew deklaracjom na forum krajowym, na forach europejskich podejmuje działania zmierzające do wdrożenia paktu migracyjnego i jest w tej materii konsekwentny względem swoich decyzji, które zapadły w trakcie, kiedy sprawował funkcję premier, decyzji z grudnia 2023 roku i maja 2024 roku i o przyjęciu 2024".
"W czerwcu 2024 Komisja Europejska wydała wytyczne ws. wdrażania tego paktu i później otrzymywaliśmy sygnały, że te wytyczne są realizowane. Dopytywaliśmy. Cały czas próbowano spuszczać na to zasłonę dymną, niewiele informacji mogło ujrzeć światło dzienne, dlatego, żeby w tej sprawie Sejm wyraził jasne stanowisko w lutym klub PiS złożył projekt uchwały. Ten projekt uchwały zamrożono w komisji. PO zdecydowała się tą zasłonę dymną obrócić w ordynarne kłamstwo. Złożyła swój projekt uchwały, który ma być jutro rozpatrywany, e którym opisuje rzeczywistość w sposób nieprawdziwy, niezgodny z rzeczywistością próbując przypisywać winy za te rozwiązania rządowi PiS, a jednocześnie nie odnosi się zupełnie, ani słowem, do działań, które podejmuje na forum europejskim. Tutaj pragniemy zwrócić uwagę na bardzo ważny fakt, który miał nie ujrzeć światła dziennego, ale ujrzał"
– oświadczył.
Podkreślił też, że obecnie "Polska sprawuje prezydencję w tym półroczu, w związku z tym toczą się również prace na poziomie parlamentarnym i ukoronowaniem prac na poziomie parlamentarnym będzie spotkanie przedstawicieli komisji ds. UE w dniach 8-10 czerwca w Warszawie w Sejmie".
"Spotka się tam ponad 300 parlamentarzystów reprezentujących wszystkie kraje UE oraz kraje kandydujące, by podejmować decyzje w ważnych sprawach, wytyczać rządom kierunki w ważnych sprawach. Te obrady zakończą się konkluzjami. Projekt tych konkluzji przygotowuje polska prezydencja, a dokładnie Agnieszka Pomaska. Kiedy zobaczyłem wstępny projekt tych konkluzji, zauważyłem, że nie ma tam żadnego odniesienia do paktu migracyjnego. Zaproponowałem, by jeden z paragrafów poświęcony był paktowi. Skoro Donald Tusk mówi jasno, że nie zamierza realizować paktu migracyjnego, to na forum europejskim w sposób jasny powinien taką myśl sformułować. Przewodnicząca podjęła decyzję, by odrzucić poprawkę własną indywidualną decyzją przed poddaniem jej obradom trójki przewodnictwa państw: Polska, Dania, Cypr. Przewodnicząca z PO zamiast wykorzystać narzędzie, jakim jest prezydencja, żeby polski punkt widzenia ujrzał światło dzienne i mógł być przeforsowany na poziomie UE, wykreśliła ten punkt"
– przekazał.
Dodał, iż punkt wykreślono, ponieważ "takie jest stanowisko realne rządu Donalda Tuska, jak chodzi o kwestie dotyczące paktu migracyjnego".
"Wszystko, co mówi się w kraju i co mówi Tusk na temat sprzeciwu wobec paktu migracyjnego, jest fikcją, zasłoną dymną"
– podsumował.