Straż Marszałkowska poprosiła, żeby pracownicy Sejmu do godziny 14 opuścili budynki.
Szybki koniec Sejmu Otwartego, wraca Sejm Twierdza.— Stanisław Tyszka (@styszka) January 11, 2024Reklama
Podobną informację przekazał dziennikarz Marcin Makowski.
Posłowie dostali właśnie informacje, że dziś po godzinie 14 „Decyzją Straży Marszałkowskiej niemożliwe będą wjazd i wejście na teren Sejmu”.
— Marcin Makowski (@makowski_m) January 11, 2024
W komentarzach nie brakuje pytań, czy takie działanie jest dozwolone.
Zgodnie z danymi na stronie sejmowej, na dziś na 17.30 w budynku C planowane było posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Działalności Młodzieżowych Rad przy Jednostkach Samorządu Terytorialnego, w skład którego wchodzą posłowie Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050.
Po godzinie 13.00 na stronie Kancelarii Sejmu pojawił się komunikat o następującej treści:
Uwaga. Nie ma żadnej ewakuacji Sejmu! Posłowie i dziennikarze mogą z niego korzystać na normalnych zasadach. Od godz. 14:00 wstrzymane będzie jedynie wydawanie jednorazowych przepustek. Pracownicy, którzy nie są niezbędni do obsługi bieżącej pracy Sejmu, dostali możliwość wyjścia do domu o godz. 14:00, by - z uwagi na demonstrację - nie mieli problemów z wyjazdem z miejsca pracy.
📢Uwaga. Nie ma żadnej ewakuacji Sejmu! Posłowie i dziennikarze mogą z niego korzystać na normalnych zasadach. Od godz. 14:00 wstrzymane będzie jedynie wydawanie jednorazowych przepustek. Pracownicy, którzy nie są niezbędni do obsługi bieżącej pracy Sejmu, dostali możliwość… pic.twitter.com/YKVLzIH1C8
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) January 11, 2024
O 16.00 pod budynkiem Sejmu RP rozpocznie się organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość Protest Wolnych Polaków. Podczas manifestacji głos zabiorą m.in. lider PiS Jarosław Kaczyński, były premier Mateusz Morawiecki i szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. O godz. 18 sprzed Sejmu w Marszu Wolnych Polaków uczestnicy protestu udadzą się na Plac Powstańców przed siedzibę TVP.
Już wcześniej pod Sejmem stanęły barierki, których wcześniejszym zlikwidowaniem chwalił się marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.