W mediach krąży wiele nieprawdziwych informacji dotyczących przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN, która wprowadza kary za umyślne zakłamywanie historii. Antypolską narrację widać w niektórych mediach w Polsce. Oko.press pisze, że nauczycielom za nauczanie o Jedwabnem może na mocy nowelizacji ustawy o IPN grozić nawet do trzech lat więzienia. – Ubolewam, że zarówno totalna opozycja i media postkomunistyczne zachowują się tak jak zawsze, tzn. najczęściej przeciw polskim interesom – powiedziała w rozmowie z niezalezna.pl Joanna Lichocka, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Nowelę ustawy o IPN – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Sejm uchwalił w piątek. Do nowych przepisów krytycznie odniosły się w sobotę władze Izraela.
Zgodnie z nowelizacją ustawy, o której rozmawiali premierzy, każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.
Wyjątkiem w ustawie są sytuacje dotyczące działalności naukowej lub artystycznej. Wówczas czyn opisany w nowelizacji nie będzie uznawany za przestępstwo. Wielokrotnie podkreślali to przedstawiciele polskich władz.
Tymczasem w polskich tytułach można spotkać takie rzeczy:
W Izraelu piszą o polskim „udziale w Holocauscie” a niezawodne GW i Newsweek piszą, że...Izrael ma racje.
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 28 stycznia 2018
Red. Piasecki i Weglarczyk grają narracje antypolską nie czytając ustawy .
Dlatego jeszcze mocniej RT #GermanDeathCamps ! pic.twitter.com/kI9kpERkO9
Fake news @oko_press o karaniu za Jedwabne już leci w świat po angielsku. Sami siebie pociągniemy na dno, na własne życzenie. pic.twitter.com/OLSSctRWHA
— Marcin Makowski (@makowski_m) 29 stycznia 2018
Antyrządowa amatorka środowiska Czerskiej i Polityki ze skompromitowanego https://t.co/L0wAYBTlvj tym razem bez poczucia żenady puszcza w świat totalne bzdury dotyczące ustawy o IPN.
— NZG (@NZGoebbelsa) 29 stycznia 2018
Bo mogą. Czują bezkarność. pic.twitter.com/jNwhKcyI8B
Politycy opozycji dalej swoje.
Przez działania nieodpowiedzialnych polityków PiS, dziś na świecie mówi się o konflikcie Izraela z Polską, zamiast o bohaterstwie Polaków ratujących Żydów w czasie Holocaustu.#GermanDeathCamps
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 28 stycznia 2018
MKierwinski zdziwiony, ze nie bedzie o suwerennych decyzjach. Ta wymiana twittow przejdzie do historii. pic.twitter.com/bEQsKkOvjH
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) 28 stycznia 2018
To my razem z Fundacja Tradycji Miast i Wsi rozkrecilismy najglosniejsza akcje w sprawie #GermanDeathCamps w czasie gdy politycy wzruszali ramionami na slowa Obamy, a dzialania ograniczali do odnotowywania incydentow lub odwracania wzroku.
— Żelazna Logika (@zelazna_logika) 29 stycznia 2018
Wiec prosze teraz nie klamac https://t.co/QeOop822nx
To nie czas na ostre komentarze i walkę polityczną, bo to jest poważna sprawa. Uważam, że nie powinniśmy podbijać emocji
– zaapelowała Joanna Lichocka.
Zapytana przez nas o zachowanie niektórych mediów, skwitowała:
Te media zachowują się tak jak zwykle - najczęściej przeciw polskiej racji stanu
– powiedziała nam poseł PiS.