Poseł Mariusz Gosek (PiS) interweniował w areszcie śledczym, do którego wczoraj trafił poseł Dariusz Matecki, aresztowany przez sędzię Joannę Włoch na wniosek prokuratury Adama Bodnara. Gosek chciał wiedzieć, jakie są warunki osadzenia polityka opozycji, lecz... wyszedł z niczym. Nie został wpuszczony do środka.
- Powoływałem się na przykłady pań urzędniczek, księdza Olszewskiego i w tym zakresie raport RPO. Chciałem poczynić ustalenia w zakresie, w jakich warunkach przebywa pan Matecki - powiedział tuż po wyjściu z aresztu. - Zostałem też upoważniony przez pana pełnomocnika do poinformowania o chorobie. Chciałem poinformować o przyjmowanych lekach, czy są wykupione te leki.
Gosek twierdzi, że w przeszłości mógł już wejść i odbyć tego typu rozmowy po spełnieniu wszystkich procedur. Ale nie tym razem. - Po ludzku, to trudno to w ogóle komentować - stwierdził.
Zostałem odesłany do rzecznika prasowego. Z całym szacunkiem, ale rzecznik prasowy nie udziela informacji w takim zakresie. Będę podejmował też starania jutro.
– powiedział Gosek.
Jak dodał, "pan dyrektor zaprosił żebym jutro przyszedł, obiecał, że się ze mną spotka". Więc być może jutro będzie wiadomo więcej o tym, w jakich warunkach przebywa Matecki.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                        ![Skandal z Jońskim w roli głównej. "Kierujemy zawiadomienie do prokuratury" - zapowiadają politycy PiS [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_594ab7700fd8ff082cc03e6151460b2002bdbbec62e2283ead2ecff0959725f7_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
             
            !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
            