Donald Tusk przebywał w sobotę w Kijowie. Do stolicy Ukrainy udali się także prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Czwórka polityków spotkała się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Poruszenie wywołał fakt, iż jedynie szef polskiego rządu podróżował osobno. Do sieci trafiło też nagranie, na którym widać, jak potraktował go Merz.
Zachowanie niemieckiego polityka, a także brak stosownej reakcji jego polskiego odpowiednika były komentowane w programie "Polityczna kawa" red. Tomasza Sakiewicza. Uczestniczący w nim poseł PiS Janusz Kowalski nie miał wątpliwości, iż scena uderza nie tylko w samego Tuska, ale państwa, które reprezentuje.
"Wydaje mu rozkazy"
"Donald Tusk zdewastował polską politykę zagraniczną. Zdewastował ją również pod kątem właśnie godności, godności Rzeczypospolitej Polskiej, bo rzeczywiście widzieliśmy polskiego premiera, który dał się potraktować jak jakiś - można powiedzieć - podnóżek. Friedrich Merz wydaje mu de facto rozkazy, Donald Tusk je przyjmuje, wykonuje - jedzie w osobnym wagonie. No to uderza w godność Rzeczypospolitej. To uderza w godność polskiego państwa"
– stwierdził.
Były wiceminister rolnictwa oznajmił, że sytuacja pokazuje, iż odbudowa wizerunku Polski na arenie międzynarodowej zajmie Prawu i Sprawiedliwości - gdy przejmie władzę - wiele lat. - To jest właśnie ten sposób myślenia Tuska, Trzaskowskiego - tylko i wyłącznie słuchać Berlina, dać się poniżać. Żadnego zachowania honorowego, żadnej reakcji, żadnego myślenia propaństwowego - wyliczał.
"Dzisiaj miliony Polaków - nie tylko w Polsce, ale na świecie, cała Polonia - patrzy się na te sceny i widzi poniżanego przez Niemca polskiego premiera, który daje się poniżać. No i nie dziwmy się, że dlatego również Tusk dzisiaj doprowadził do tego, że dziesiątki tysięcy nielegalnych imigrantów Niemcy nam - w całkowicie bezprawny sposób - przerzucają do Polski. Nie ma żadnej reakcji" - powiedział.
"Ten rząd musi upaść i Rafał Trzaskowski nie może zostać prezydentem, bo tak właśnie wygląda sytuacja i tak wygląda pozycja Polski na arenie międzynarodowej - dramat dla godności Rzeczypospolitej i dla Polaków"
– oznajmił.
Szczegóły nie mają znaczenia?
Głos po Kowalskim zabrał poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik, jego zdaniem obraz został wyrwany z kontekstu, a - jako Polacy - "powinniśmy pamiętać, czym może się skończyć, kiedy za wiele osób wsiądzie do tego samego wagonu, czy do tego samego samolotu". Oznajmił, iż "dziwi się", że inni przywódcy państw jechali jednym wagonem "właśnie ze względu bezpieczeństwa".
"Podkreślałbym w przypadku tej wizyty to, ze polski premier razem z przywódcami największych państw europejskich [...] siedzieli razem przy jednym stole w Jasionce i dyskutowali o przyszłości Europy, a następnie udali się do Kijowa i razem z prezydentem Zełenskim oraz prezydentem Trumpem rozmawiali na temat postawienia warunków Rosji"
– stwierdził.