Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Półnagi chłopak w taczce Jezusem, a głównym darem bon 500+. Polityczne jasełka w Gdańsku. Dulkiewicz "jest dumna"

Półnagi chłopak w taczce jako Jezus, klawiatura, mysz i laptop darami od Trzech Królów i karykatura prezesa PiS przynosząca bon na 500 + - takie "jasełka" zaprezentowali uczniowie jednej z gdańskich szkół. Pomimo tego, iż Internauci oraz gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości nie kryją oburzenia, dumna z przedstawienia jest prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz. Całą sprawą zajmuje się już kurator oświaty.

Twitter/@MalaSycylia

Filmik z przedstawienia uczniów Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku trafił do sieci jeszcze przed Wigilią Bożego Narodzenia. Młodzi aktorzy w prześmiewczy sposób przedstawiają Świętą Rodzinę oraz postaci Trzech Królów.  Nie zabrakło także politycznej gry. Na końcu nagrania widzimy jednego z uczniów, który przebrany najprawdopodobniej za prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, wręcza bon na świadczenie 500+. 

"Masz tu ten dar, który całą gospodarkę rozwali i ludem prostym pomoże sterować"

- powiedział.

"Co trzeba mieć w głowie"

Komentujący nie kryją oburzenia. W rozmowie z Radiem Gdańsk miejski radny PiS Andrzej Skiba stwierdza, że przekroczone zostały pewne granice. "Święta to czas, który powinien nas łączyć, a nie dzielić, zwłaszcza w tak prymitywny sposób. Najbardziej oburzająca jest postawa nauczyciela-opiekuna tego „przedstawienia”. Co trzeba mieć w głowie, by okres świat wykorzystać do tak żenującej politycznej agitacji?" - stwierdził.

Gorąco jest również w komentarzach na Twitterze, a do szopki w mieście rządzonym przez Dulkiewicz odnieśli się nawet parlamentarzyści.

"Mamy w Gdańsku twórczą młodzież"

Do przedstawienia odniosła się także prezydent Dulkiewicz. Kandydatka Platformy Obywatelskiej nie widzi jednak nic złego w zaprezentowanej formie. "W naszej tradycji bardzo często były różne przedstawienia, wystąpienia, które także dotykały tematów bieżących. Mam nadzieję, że w Polsce to będzie zawsze możliwe – wolność wypowiedzi, która nie naruszyła niczyich uczuć, nikogo nie obraziła. Nie było w tych jasełkach wulgaryzmów" - stwierdziła.

"Jestem dumna, że w Gdańsku mamy tak twórczą młodzież, która nie jest obojętna na to, co dzieje się wokół. Wydaje się, że jest to burza w szklance wody. Powinniśmy raczej wspierać młodych ludzi w tym, żeby aktywnie uczestniczyli w tym, co się dzieje w otaczającym nas świecie i umieli także to skomentować w sposób twórczy"

- dodała.

Sprawą zajmie się kurator oświaty

W rozmowie z Polskim Radiem pomorska kurator oświaty Małgorzata Bielang przekazała, że już skierowała do dyrektora placówki pismo z prośbą o wyjaśnienie skandalu. "Liczę na to, że przedstawi okoliczności organizacji samego wydarzenia, jak i to, czy wiedział o tym, że takie wydarzenie będzie miało miejsce" - powiedziała.

"Dopiero po otrzymaniu odpowiedzi podejmiemy decyzję o dalszych działaniach"

- dodała. Bielang podkreśliła, że odpowiedzialnością obarcza wychowawców, a nie uczniów.

 



Źródło: Radio Gdańsk, Twitter

#jasełka #Gdańsk #Dulkiewicz #Platforma Obywatelska

Mateusz Święcicki