Wtorkowe zdarzenie w Przewodowie było tematem rozmowy ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy - Zbigniewa Raua i Dmytro Kułeby - poinformowało polskie MSZ. "Nawet najbardziej tragiczne w skutkach wypadki nieintencjonalne nie będę tutaj zmieniały trajektorii polsko-ukraińskich relacji" - skomentował wiceminister Marcin Przydacz.
- Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau odbył dziś rozmowę telefoniczną z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą. Tematem poruszonym przez ministrów było wtorkowe zdarzenie w miejscowości Przewodów
- przekazało na Twitterze polskie MSZ.
📞 Min. @RauZbigniew odbył dziś rozmowę telefoniczną z min. SZ Ukrainy 🇺🇦 @DmytroKuleba.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) November 17, 2022
Tematem poruszonym przez Ministrów było wtorkowe zdarzenie w miejscowości Przewodów. pic.twitter.com/MJNkQuE4Pt
Wcześniej minister Kułeba poinformował, że rozmawiał z ministrem Rauem i obaj porozumieli się, iż Ukraina i Polska "będą konstruktywnie i otwarcie współpracować" w związku z eksplozją w Przewodowie. Poinformował, że w Polsce są już specjaliści ukraińscy. "Oczekujemy, iż wkrótce otrzymają oni dostęp do miejsca zdarzenia we współpracy z polskimi organami ochrony prawa" - dodał szef MSZ.
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina przekazał wówczas, że rozmowy się odbyły. "Ustalenia są w toku" - dodał.
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz był pytany z kolei, czy zdarzenie w Przewodowie nie zmienia naszych relacji z Ukrainą.
- Myślę, że nasze relacje z Ukrainą oparte są o taki trwały fundament wspólnego spojrzenia na zagrożenia, które stoją przed nami. Dziś tym zagrożeniem jest Rosja i dziś Ukraina doświadcza na własnej skórze tego zagrożenia każdego dnia. Myślę, że każdy Polak i Polka rozumie to doskonale, jakim zagrożeniem jest imperialna polityka Federacji Rosyjskiej
- podkreślił Przydacz.
- Nawet najbardziej tragiczne w skutkach wypadki nieintencjonalne nie będę tutaj zmieniały trajektorii polsko-ukraińskich relacji. Musimy podchodzić do tego spokojnie, będziemy starali się wyjaśnić przyczyny, będziemy chcieli także i zapewnienia, żeby tego typu sytuacje nie miały już więcej miejsca
- dodał wiceminister.
Przydacz podkreślił też, że "najlepszym zapewnieniem do unikania tego typu scenariuszy jest dostarczenie Ukrainie takiej broni, która tego typu problemów nie będzie powodować, która będzie w pełni bezpieczna dla Ukrainy i jej państw partnerskich, a niebezpieczna dla państw wrogich, takich jak Rosja".